Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- VIII Omnibus Sportowy w Darłowie - konkurs korespondencyjny
- VIII Omnibus sportowy w Darłowie - PYTANIA ELIMINACYJNE
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
Faworyci czasem miewają to do siebie, że w jednym momencie biorą głęboki oddech ulgi. W odstępie kilku godzin dotyczyło to wczoraj Anglików i Niemców. W nagrodę będą mogli w niedzielę stanąć na udeptanej ziemi Bloemfontein.
Fabio Capello i jego piłkarze mieli bardzo konkretne powody do przewracania się z boku na bok w trakcie bezsennych nocy. Beznadziejna gra przeciwko Algierii spowodowała bicie na alarm, choć czasu pozostającego do meczu prawdy przeciwko Słoweńcom tym razem nie odmierzał Big Ben. Skopiowanie wcześniejszego „występu” niechybnie urodziłoby fatalny skutek. Pytaniem dnia było więc, czy Capello wykrzesze z podwładnych elementarne zasoby wigoru. Już wiadomo, że to uczynił.
Wbrew pozorom, Anglicy wcale nie osiągnęli wczoraj olśniewającego poziomu. Wciąż grają cokolwiek na wstecznym biegu, z wyraźnym poszukiwaniem świeżości. Ale też, traktując spotkanie z Algierczykami jako punkt odniesienia, wczoraj było niepomiernie lepiej. Frank Lampard wreszcie przypomniał sobie, że potrafi rzucać kapitalne podania. Zrobił to po przerwie i nie jest jego winą, że Wayne Rooney tej stuprocentowej okazji nie wykorzystał. Rooney wciąż tkwi w wyraźnym deficycie bramkowym, co tym bardziej otwartą czyni kwestię pod tytułem „When?”. Hm, doskonale pamiętam przebieg Espana ’82 i trudne chwile Paolo Rossiego w meczach grupowych z Polską, Peru i Kamerunem. Kiedy jednak Rossi odblokował się, Italia nie mogła nadążyć z odbiorem darów spływających z niebios. Czy Bóg obdarzy teraz podobną łaską Rooneya? Nie da się wykluczyć takiej ewentualności.
Absolutnie nie chcą tego Niemcy, którzy sami byli w niezłych tarapatach. Mecz ekipy Joachima Löwa z Ghaną był bardzo emocjonujący i wcale nie musiał skończyć się tak, jak się skończył. Z tej wymiany ciosów wyszedł zwycięsko Mesut Özil, który lewą nogą operuje wcale nie gorzej od Lukasa Podolskiego. Uderzenie w górny róg bramki Richarda Kingsona było piorunujące i precyzyjne. Kto tak pięknie strzelał właśnie lewą nogą przed laty? Sylwetkę Wolfganga Overatha już przypomniałem niedawno. Teraz warto rozszerzyć wątek reprezentacyjnych graczy z 1. FC Köln o dziś przebywającego na inwalidzkiej rencie Heinza Flohe. Choć per saldo ustępował on klasą Overathowi, to też umiał razić z dalekiego dystansu. W niedzielę Anglicy powalczą z Niemcami. I posypią się skry, ten temat zresztą już kilkakrotnie przerabiano w innych epokach futbolu.
Znalezienia się na aucie dwóch nacji z dawnej Jugosławii nie żałuję ani trochę. Słowenia zagroziła Anglii w zasadzie tylko w jednej sytuacji podzielonej na trzy sekwencje. Nie licząc tego zdarzenia, atuty dzierżyli rywale. Z kolei Serbia po bez wątpienia udanym występie przeciwko Niemcom sama wyrzuciła się na margines. Wczoraj wyraźnie zabrakło podopiecznym Radomira Antića niezbędnej determinacji oraz koncentracji. Ten drugi czynnik był niezbędny, aby mnożące się okazje pod bramką Marka Schwarzera jeszcze przed pauzą zamienić na gole. Później zaś potwierdziło się, że sprowadzenie Australijczyków do roli kelnerów po klęsce z Niemcami było grubo przedwczesne i nieuprawnione.
Z końcowego bilansu jasno wynika, iż drużyna Pima Verbeeka zapłaciła słoną cenę za nokaut poniesiony z niemieckiej ręki. Ponadto nie bez znaczenia była przymusowa nieobecność Tima Cahilla w boju z Ghaną. Gracz Evertonu wrócił wczoraj do gry i od razu pokazał jak klasowym jest napastnikiem. Bez jednomeczowej absencji Cahilla konto Australii mogło być wystarczająco pokaźne, aby za kilka dni mogło dojść do spotkania USA - Australia w 1/8 finału.
Wcale nie pod względem estetycznym, ale w odniesieniu do czasu akcji gol strzelony przez Landona Donovana w ostatnich sekundach meczu z Algierią zahaczał o magię parkietów NBA. Wciąż tkwię pod urokiem fantastycznych scen, jakie rozgrywały się w decydującym meczu finałowym Los Angeles Lakers z Boston Celtics. Tam każda sekunda odgrywała znaczenie i wczoraj było identycznie. Gdyby drużyna Boba Bradleya znalazła się za burtą, pewnikiem zostałby wniesiony przez któregoś z amerykańskich prawników pozew przeciwko FIFA o rażące naruszenie dóbr klienta. Podczas spotkania ze Słowenia Amerykanom bezpodstawnie anulowano gola, którego strzelił Edu. Wczoraj w sytuacji poszkodowanego znalazł się Clint Dempsey, którego też niesłusznie ukarano za rzekome naruszenie przepisów. Te dwa złe wyroki sędziowskie mogły uczynić US Boys skazańcami parszywego losu.
To na szczęście nie nastąpiło, na oczach zasiadającego na trybunach Billa Clintona Donovan pewnie trafił do algierskiej siatki. W jakimś sensie był to gol z dedykacją dla byłego prezydenta. Zrobiło się niemal równie sympatycznie, jak przy odśpiewaniu przez Marylin Monroe „Happy Birthday” na urodzinowym przyjęciu Johna Fitzgeralda Kennedy’ego. Donovan wprawdzie sam niczego nie zaśpiewał, za to przed kamerami niemieckiej telewizji szczerze popłakał się ze szczęścia. Nie dziwię się wcale, skoro w zgodzie z amerykańską mentalnością wygrał coś niezmiernie istotnego. Narodową sprawę.
Jerzy Cierpiatka
- Puchar Prezesa PZPN U-12: Tarnovia w ćwierćfinale
- Gospodarze MŚ: 2018 Rosja, 2022 Katar
- Maradona nadal będzie pracował z Argentyną
- HISZPANIA MISTRZEM ŚWIATA!
- Brąz Niemców, dla Urugwaju brawa za walkę
- Mueller: Hiszpania będzie mistrzem
- Bierhoff: Pomożemy
- Występ Sneijdera w finale zagrożony?
- Webb będzie sędziował finał
- Finał MŚ 2010: Holandia - Hiszpania!
- HOLANDIA W FINALE MISTRZOSTW ŚWIATA! Piękna walka Urugwaju
- Dziś pierwszy półfinał mundialu: Urugwaj chce zatrzymać Robbena
- Hiszpania nie wykorzystała karnego, Paragwaj też, ale David Villa niezawodnie trafia!
- Wielkie Niemcy, Argentyna na kolanach!
- FIFA przyznała bramkę Sneijderowi
- Po dogrywce i karnych żegnamy Ghanę
- Hiszpania ma Villę, więc ma i awans
- Paragwaj awansował w rzutach karnych
- Oczekiwana zmiana frontu w FIFA: technologia wkroczy do futbolu
- Holendrzy w ćwierćfinale, koniec snu Słowaków
- Uznany gol dla Argentyny ze spalonego!
- Koszmarny błąd sędziego z Urugwaju
- Ghana w ćwierćfinale, Clinton nie pomógł
- Suarez dał awans Urugwajczykom
- Hiszpania i Chile w szczęśliwym gronie
- Kit nie hit, Brazylia z Portugalią z awansem
- Holendrzy z kompletem punktów, Japonia za nimi
- SŁOWACJA POGRĄŻYŁA MISTRZÓW ŚWIATA!!! Włosi żegnają RPA!
- Niemcy wygrywają i zagrają z Anglią
- Anglia gra dalej, szczęście Amerykanów
- Dzielna Nigeria pożegnała się z mundialem
- Skuteczna końcówka Argentyny
- Grupa A: Awans Urugwaju i Meksyku
- Wicemistrzowie świata za burtą
- Villa poprowadził Hiszpanów do zwycięstwa
- Chile lepsze od Szwajcarii
- 7-0 Portugalii z Koreą Północną!
- Faworyt mądrzejszy po męce - pewnie wygrywa, ale traci gwiazdy
- Znowu wpadka: Włochy z Nową Zelandią na remis
- Paragwaj pokonał słabą Słowację
- Kamerun żegna się z turniejem
- "Czarne Gwiazdy" nie dały rady "Kangurom"
- Ponowne męki Holendrów
- Niemoc Anglików i tylko 0-0 z Algierią
- Niewykorzystana szansa Słoweńców
- Klose na czerwono, Podolski nie trafia
- Meksyk upokorzył Francję
- Historyczne zwycięstwo Greków, gol Uche
- Argentyna gromi, hat-trick Higuaina
- Sensacyjna porażka Hiszpanii!
więcej wiadomości >>>