Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Inne > Wiadomości inne
Jan Popowicz - Mistrz jak wino2009-09-20 21:05:00 Wiesław Opałek

O tym, że Jan Popowicz jest jak stare wino - im starszy, tym lepszy - mówiło się już pod koniec jego bogatej, 32-letniej kariery zawodniczej. Po kilkunastu latach przerwy w czynnym uprawianiu sportu i pokonaniu poważnych problemów zdrowotnych (operacji serca polegającej na wszczepienie by-passów) Popowicz pojawił się ponownie na łuczniczych arenach. Początkowo w roli kibica, a wiosną tego roku już z łukiem w ręce. W zakończonych w niedzielę Międzynarodowych Mistrzostwach Weteranów w Warszawie 61-letni zawodnik Resovii wystrzelał złoty medal!


JAN POPOWICZ O SWOIM SPORTOWYM COME BACKU:

- Do powrotu namówił mnie Adam Pazdyka, były trener kadry narodowej i klubu Marymont Warszawa podczas halowych mistrzostw Polski w Kielnarowej. Marzyło mu się zorganizowanie mistrzostw weteranów łuczniczych i zaproszenie do Warszawy wszystkich byłych zawodników na spotkanie pokoleń, a może i rekreacyjny start. Nie wyobrażałem sobie siebie w innej roli, niż uczestnika zawodów. Zabrałem się za trening, czyniąc to równie starannie jak kiedyś. W łucznictwie nie da się wystartować i wystrzelać całe zawody ściągając jedynie marynarkę. To wymaga solidnego przygotowania. W barwach Resovii w bieżącym sezonie wystartowałem nawet w Pucharze Polski, aby sprawdzić swój poziom. Skutkowało to tym, że w zawodach weteranów byłem zobligowany do startu w niższej kategorii wiekowej, czyli z zawodnikami o 10 lat młodszymi.
- Wiesław Opałek: Udowodnił Pan, że wejście dwa razy do tej samej rzeki jest nie tylko możliwe, ale i przynosi sukces...
- To łucznictwo jest jedną z niewielu dyscyplin sportu, w których można udowodnić, że wiek nie odgrywa poważnej roli. Oczywiście, gdy ma się ochotę i czas, by je uprawiać. Trzeba to robić z wyczuciem, bo sprzęt stawia jednakowe wymogi młodym i starym, a po treningu palce, stawy i mięśnie bolą tak samo, a może i z wiekiem bardziej. Nie przypuszczałem jedynie, że po spokojnych strzelaniach kwalifikacyjnych tak wiele nerwów będą mnie kosztowały pojedynki indywidualne. To było jak za starych, dobrych czasów.

- Mistrzostwa Polski Weteranów urosły do rangi zawodów międzynarodowych. Dopisała frekwencja, a na liście startowej pojawiły się nazwiska uczestników igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata.
- Rzeczywiście, byłem zaskoczony licznym przybyciem na tory Marymontu moich kolegów i koleżanek, byłych reprezentantów Polski, Ukrainy, Szwecji, a nawet Mongolii. Zabawa była znakomita, lecz i wyniki były na bardzo przyzwoitym poziomie. Dowodem jak zacięta i wyrównana była Walka na tarczy świadczy mój awans w eliminacjach, wywalczony po barażu i jednopunktowym zwycięstwie w dogrywce w 1/8 finału. Równie znakomicie zaprezentowali się pozostali reprezentanci Podkarpacia: Małgorzata Trojnar zdobyła srebrny medal, Wacław Siuta był czwarty.
- Czy można zatem powiedzieć, że łucznictwo to atrakcyjny sport dla każdego, bez względu na wiek?
- Na pewno tak. W starszym wieku aktywność fizyczna jest koniecznym warunkiem utrzymania zdrowia. Każdy może nauczyć się techniki, a skutecznie strzelać można nawet siedząc na wózku. Popularność rekreacyjnego uprawiania łucznictwa na świecie jest ogromna i czas, by tę formę aktywności w każdym wieku zaszczepić i u nas.

JAN POPOWICZ to najbardziej utytułowany rzeszowski łucznik: olimpijczyk z Igrzysk w Montrealu (1976 - 17 miejsce), trzykrotny uczestnik mistrzostw świata (1971 Anglia, 1973 Francja, 1979 RFN), sześciokrotny uczestnik mistrzostw Europy (1972 Luksemburg, 1974 Jugosławia, 1976 Dania - 5 miejsce indywidualnie, 1978 Anglia, 1985 brązowy medal w zespole w hali, 1988 Luksemburg), indywidualny mistrz Polski w latach 1977 i 1979, czerokrotny wicemistrz (nie licząc tytułów zespołowych w barwach Resovii) - zakończył wyczynowe strzelanie w 1991 roku. Na pożegnalnych zawodach, na torach łuczniczych Resovii stawili się wszyscy ówcześni członkowie reprezentacji narodowej, prezes PZŁUcz. dr Karol Hibner, trenerzy kadry i zasłużeni sędziowie. Wraz z odejściem Jana Popowicza odchodziła do historii epoka wielkich sukcesów seniorskich w sekcji łuczniczej Resovii.

 


Wiesław Opałek
jano.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty