Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej
Cracovia goniła KH Sanok, ale nie dogoniła2013-03-05 21:33:00

Hokeiści Cracovii przegrali we wtorek w Krakowie z KH Sanok 3-6 i tym samym po dwóch meczach półfinałowych play-of jest remis 1-1. Jutro kolejna potyczka pod Wawelem.


Cracovia - KH Sanok 3-6 (0-2, 1-2, 2-2)

0-1 Vitek - Malasiński 9:06 w przewadze

0-2 Kubat - Zapała 11:15

0-3 Bartoš 21:56 w podwójnym osłabieniu

0-4 Zapała - Rąpała - Kubat 25:45

1-4 Fojtik - Valčak 29:38 w podwójnej przewadze

2-4 Fojtik - Valčak 43:48

3-4 Kłys 51:20 w przewadze

3-5 Strzyżowski - Bartoš 52:45

3-6 Vozdecky - Kolusz - Dziubiński 59:30 do pustej bramki

Sędziowali: Maciej Pachucki (Gdańsk), Włodzimierz Marczuk - Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (wszyscy Toruń). Kary: 10 - 16 min. Widzów 2500. Stan rywalizacji do czterech wygranych: 1-1.

CRACOVIA: Radziszewski - Kłys (2), Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, S. Kowalówka - Dudaš (2), Witowski; Dvořak, Valčak (2), Fojtik (4) - A. Kowalówka, Noworyta; Piotrowski, Rutkowski, Chmielewski - Zieliński, Myjak; Cieślicki, D. Laszkiewicz, Kmiecik.

KH SANOK: Odrobny (2) - Mojžiš, Dronia (2); Vozdecky, Zapała (4), Kolusz - Kotaška (2), Wajda; Strzyżowski (4), Bartoš, Vitek - Kubat, Rąpała (2); Gruszka, Dziubiński, Malasiński - Pociecha, Bułanowski; Mery, Milan, Bellus.


Hokeiści Cracovii rozpoczęli półfinałową rywalizację z mistrzem kraju od sensacyjnego zwycięstwa na tafli w Sanoku. Do hali przy ul. Siedleckiego przyszło więc we wtorek sporo widzów, którzy liczyli na kolejną niespodziankę. Rzeczywistość okazała się brutalna i sanoczanie udzielili ambitnym "Pasom" surowej lekcji. Byli lepsi i obnażyli wszystkie słabe strony krakowian. 

Po pierwszej tercji goście pewnie prowadzili 2-0. W 10 minucie potrzebowali zaledwie 12 sekund gry w przewadze (na karze Kłys), aby Vitek dołożył łopatkę kija po zagraniu wzdłuż bramki Malasińskiego. Po upływie zaledwie dwóch minut Kubat znalazł się sam w korytarzu miedzy bulikami i nie dał szans Radziszewskiemu. 

Na początku drugiej odsłony Cracovia stanęła przed szansą złapania kontaktu, bowiem ukarani zostali Strzyżowski i Odrobny za celowe ruszenie bramki. Wydawało się, że podwójna przewaga przyniesie gola i rzeczywiście przyniosła, tyle że dla KH Sanok! Dudaš stracił równowagę, "gumę" przejął Bartoš i pojechał sam od połowy lodowiska nie marnując prezentu. Jakby tego było mało, to kolejny błąd defensywy "Pasów" wykorzystał Zapała. Na prawej stronie poradził sobie z A. Kowalówką i znalazł się sam przed "Radzikiem" pakując krążek w górny róg.

Cracovia mocno podrażniona zaatakowała, a efektem tego kolejna podwójna przewaga. Tym razem wykorzystana przez Fojtika, którego podaniem zza bramki obsłużył Valčak.  

W trzeciej tercji krakowianie osiagnęli przewagę i na efekty nie trzeba było długo czekać. Fojtik najechał z prawej strony i pokonał Odrobnego. "Pasy" zwietrzyły szansę i w 52 minucie strzeliły kontaktowego gola. Uczynił to precyzyjnym uderzeniem Kłys, a krążek po odbiciu się od poprzeczki wpadł do siatki. Wzmógł się doping i kiedy oczekiwano na wyrównanie - świetna akcja sanoczan uciszyła trybuny. Zza bramki podawał Bartoš, a Strzyżowski z bliska dopełnił formalności. W końcówce trener Rudolf Rohaček wziął czas, a później wycofał bramkarza, ale ten manewr taktyczny nie przyniósł powodzenia, a co więcej - goście po akcji Kolusza z Vozdeckym trafili do pustej bramki.

- Za dużo błędów popełniliśmy zwłaszcza w pierwszej tercji i później musieliśmy odrabiać straty, co ostatecznie się nie udało - podsumował trener Cracovii.

W środę kolejny mecz w Krakowie, transmisja w TVP Sport.

(AnGo)


Drugi półfinał:

GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 3-4 (1-1, 2-2, 0-0 - 0-0), karne 0-2

Stan rywalizacji do czterech wygranych: 0-2


piotrowski michal w 9199.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty