Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej
Puchar Kontynentalny: Po znakomitej grze Cracovia pokonała Kazachów!2009-10-23 20:49:00 Andrzej Godny

Znakomicie rozpoczął się dla Cracovii turniej II rundy hokejowego Pucharu Kontynentalnego. W meczu, który prawdopodobnie da "Pasom" awans, pokonana została Saryarka 3-2. Kazachowie uważani byli za faworyta krakowskiej imprezy, ale doskonała taktyka trenera Rudolfa Rohacka święciła sukces.


Cracovia - Saryarka Karaganda 3-2 (1-1, 1-0, 1-1)

1-0 Dulęba - Dudaš 3:14 w przewadze
1-1 Pikałow - Zotkin 11:02 w przewadze
2-1 L. Laszkiewicz - Słaboń - Csorich 25:12
2-2 Nażmutdinow - Filin 49:25 w przewadze
3-2 L. Laszkiewicz - D. Laszkiewicz - Csorich 52:01

Sędziowali: Lars Brueggmann (Niemcy) - Tomasz Przyborowski, Sławomir Szachniewicz. Kary: 16 - 22 (w tym 10 min dla Nażmutdinowa za niesportowe zachowanie). Widzów 2200.
CRACOVIA: Radziszewski – Bondarevs, Csorich; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz – Dudaš, Dulęba; Radwański, Pasiut, Łopuski – Noworyta, Kłys; M. Piotrowski, Musial, Drzewiecki – Wajda, Landowski; Rutkowski, Biela, Witowski.
SARYARKA: Iwanow – Filin, Kokoriew; Jessirkenow, Sajfulin, Nażmutdinow – Wafin, Korszkow; Iwancow, Pikałow, Zotkin – Miroszniczenko, Korobolin; Bieriezenskij, Strelczuk, Głotow – Szałabanow, Kniaziew; Musztajew, Duma, Jegorow.


Mecz rozpoczął się z blisko 30-minutowym opóźnieniem. Kwadrans wymusiła telewizyjna transmisja, a resztę czasu pochłonęła efektowna oprawa i prezentacja. Pierwsze minuty należały do gospodarzy. W 3 minucie strzelał D. Laszkiewicz. Nie wykorzystał okazji, ale po chwili było 1-0. Gdy na ławce kar przebywał Korobolin na strzał z nadgarstka zdecydował się Dulęba. Mimo że uczynił to zza linii niebieskiej, krążek wpadł do siatki tuż przy słupku. Wyrównał Pikałow z najbliższej odległości w liczebnej przewadze (na karze Dulęba). Trzy minuty później mógł na listę strzelców wpisać się Łopuski, ale w sytuacji sam na sam uderzył obok słupka.
Na początku drugiej odsłony powinno być 2-1, bowiem przed Iwanowem znalazł się Musial i nie był przez nikogo nie atakowany. W 26 minucie klasę pokazał L. Laszkiewicz. Wyjechał zza bramki i po minięciu dwóch rywali wpakował krążek z kilku metrów do siatki. Takiej indywidualnej akcji nie ogląda się często na taflach. W 28 minucie od połowy lodowiska pojechał Biela i choć miał sporo czasu, to strzelił bardzo źle. Dwie minuty później z kolei L. Laszkiewicz z bliska nie trafił. W 35 minucie zła zmiana w wykonaniu "Pasów" omal nie skończyła się utratą gola, bowiem po kontrze dwa na jeden Strelczuk przymierzył w poprzeczkę!
Ostatnia tercja to przewaga Kazachów i okres ich dobrej zakończył się kolejnym remisem. W przewadze Filin obsłużył Nażmutdinowa i ten z dwóch metrów posłał krążek między "parkanami" Radziszewskiego. Cracovia nie zrażona tym przeprowadziła w 53 minucie znakomitą akcję. Po uderzeniu z linii niebieskiej Csoricha powstało zamieszanie pod bramką gości. Krążek trafił do L. Laszkiewicza, a ten mając przed sobą tylko Iwanowa dopełnił formalności i ze spokojem posłał "gumę" pod jego nogą. Wygrana mogła być jeszcze bardziej okazała, lecz w 59 minucie Pasiut trafił wprost w golkipera.
Wygrana mistrzów Polski jest jak najbardziej zasłużona. Rozegrali najlepszy w tym sezonie mecz i udowodnili, że można na nich liczyć w ważnych potyczkach. Najlepszy na tafli był Leszek Laszkiewicz. Strzelił dwa gole i był motorem napędowym zespołu.

* * *

Na meczu pojawiła się mocna ekipa z Polskiego Związku Hokeja na Lodzie: prezes Zdzisław Ingielewicz, sekretarz generalny Marek Bykowski i z marketingu Magdalena Dolecka. Nie zabrakło selekcjonera reprezentacji Wiktora Pysza i kierownika wyszkolenia Mariana Pysza. Co ciekawe, przyjechał także poprzedni prezes PZHL - Zenon Hajduga.

Brawa dla kibiców

Liczni sympatycy, którzy przybyli na mecz byli zaskoczeni. Na każdym krzesełku organizatorzy zostawili białe i czerwone płachty foliowe. Trzeba przyznać, że pomysł "pożyczony" ze spotkań siatkarskiej reprezentacji Polski okazał się strzałem w dziesiątkę. Atmosfera podczas potyczki z Kazachami była wspaniała, a hymn odśpiewany przez dwa tysiące osób zapierał dech w piersiach. Należy wyrazić nadzieję, że nie była to akcja przygotowana na wyłącznie na turniej i mecze ligowe będą się odbywać  w podobnym klimacie. Brawo kibice!

Powiedzieli po spotkaniu

Rudolf Rohaczek (trener Cracovii):
- Był to zacięty i wyrównany mecz dobrych zespołów. Jeśli miałbym mieć jakieś uwagi do mojej drużyny, to niepotrzebnie złapaliśmy kary w trzeciej tercji. Teraz mogę powiedzieć, że tak ułożyliśmy terminarz gier, aby od razu trafić na Kazachów. Jak się okazało, było to słuszne pociągnięcie.
Oleg Boliakin (trener Saryarki):
- Trafiliśmy na bardzo dobrą drużynę. Nie było to zaskoczeniem, bo wiedzieliśmy, że ma wielu reprezentantów kraju. Oczywiście chcieliśmy wygrać i z takim założeniem przybyliśmy do Krakowa. Chciałbym podkreślić znakomitą atmosferę, jaką stworzyli kibice.
Leszek Laszkiewicz (najlepszy gracz meczu w zespole Cracovii):
- Straciliśmy mnóstwo sił, ale nikt tego nie żałuje. Uważam, że byliśmy o jednego gola lepsi. Teraz nie możemy zaprzepaścić wielkiej szansy na awans do kolejnej rundy. Przy pierwszym moim golu wyjechałem zza bramki, ale nie spodziewałem się, że rywale zostawią mi tak dużo miejsca. Na rozgrzewce Marek Rączka podpatrzył, że bramkarz rywali szybko kładzie się na lodzie i trzeba strzelać górą. Poczekałem więc na jego ruch i pewnie umieściłem krążek w siatce.

 

W drugim piątkowym meczu:

Energija Elektrenai – Tartu Kalev-Välk 2-3 (0-0, 0-0, 2-2 - 0-1) po dogrywce

1-0 Slikas - Ivanuskin 42:14
2-0 Slikas - Ivanuskin 51:08 w przewadze
2-1 Titirenko - Savvov 58:21
2-2 Suvaoja - Loginov 59:39 bez bramkarza
2-3 Longinow 63:14

Zarówno Litwini jak i Estończycy zaprezentowali hokej na poziomie naszej I ligi. Energija prowadząc 2-0 straciła gola na 99 sekund przed końcową syreną. Tartu ściągnął więc z lodu bramkarza i ten manewr przyniósł im wyrównanie i dogrywkę. Wydaje się, że zarówno z Cracovią jak i Saryarką te zespoły przegrają wysoko.


1. Cracovia       1    3    3-2
2. Kalev-Valk    1    2    3-2
3. Energija       1    1    2-3
4. Saryarka      1    0    2-3


Dzisiaj grają:
Saryarka – Energija (godz. 14); Cracovia – Kalev-Välk (18).
W niedzielę:
Saryarka – Kalev-Välk  (14),  Cracovia – Energija (17.45).

 

* * *

Równocześnie odbywa się drugi turniej w rumuńskiej miejscowości Miercurea Ciuc. Wyniki pierwszego dnia:
Ujpest Budapeszt - FC Barcelona 9-3 (3-0, 3-2, 3-1)
HYS The Hague (Holandia) - SC Miercurea Ciuc 4-3 (3-1, 1-1, 0-1)

 

Z kima zagra zwycięzca krakowskiego turnieju?

Cracovia, jeśli oczywiscie wygra turniej, zagra w trzeciej rundzie (27-29 listopada) w grupie E wraz z gospodarzem imprezy - Metalurgsem Lipawa (Łotwa), Sokołem Kijów i Red Bull Salzburg.


Andrzej Godny
kaz1.jpg
kaz2.jpg
kaz3.jpg
kaz4.jpg
kaz5.jpg
kaz6.jpg
kaz7.jpg
kaz8.jpg
lop.jpg
mus.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty