Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej
Cracovia wygrała w Oświęcimiu i prowadzi z Unią w półfinale play-of 2-0 (FOTO)2012-02-21 20:26:00

We wtorek rozegrane zostały drugie mecze półfinałowe play-off Polskiej Ligi Hokejowej. Miłą niespodziankę sprawiła swym sympatykom Cracovia, która wygrała w Oświęcimiu i prowadzi z Unią w serii 2-0.


O miejsca 1-4:

Aksam Unia Oświęcim - Cracovia 2-5 (1-2, 0-2, 1-1)

1-0 Urbańczyk - Wojtarowicz - Jaros 8:18

1-1 Piotrowski - A. Kowalówka 10:48

1-2 Laszkiewicz 18:24 4 na 4

1-3 Sarnik - Laszkiewicz - Radziszewski 31:08 w przewadze

1-4 Laszkiewicz - Słaboń 38:57

1-5 Piotrowski - Rutkowski - Sucharski 44:26

2-5 Wojtarowicz 59:31

Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski (Bydgoscz), Włodzimierz Marczuk (Toruń) oraz Patryk Kasprzyk (Bydgoszcz), Piotr Matlakiewicz (Sosnowiec). Kary: 43  –   35 min. Widzów 3000. Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 0-2. Kolejny mecz w środę także w Oświęcimiu.

UNIA: Witek  –  Urbańczyk, Zatko; Řiha (10), Tabaček, Krajči  –   Noworyta, Piekarski; Łopuski (2), Prohazka, Valušiak (2)  –   Gabryś, Połącarz; Stachura, S. Kowalówka, Wojtarowicz (2)  –   Modrzejewski, Jakubik (2+5+20), Jaros oraz Piotrowicz.

CRACOVIA: Radziszewski (od 4:14 do 5:56 Raszka)  –   Wajda, Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik (2) –   Prokop (5+20), Immonen; Martynowski, Dvořak, Kostuch (2)  –   A. Kowalówka (2), Witowski; Sucharski (2), Rutkowski, Piotrowski (2)  –   Kulik, Sznotala; Kosidło, Biela, Chmielewski.

 

Mecz toczył się na dwóch płaszczyznach, sportowej i tej nie mającej nic wspólnego z hokejem.

Pierwsza część skończyła się po dwóch tercjach. Początek meczu dawał licznie zgromadzonej miejscowej publiczności nadzieje na wielkie sportowe emocje, bo Szymon Urbańczyk, strzałem sprzed linii niebieskiej, zaskoczył Rafała Radziszewskiego, który miał już krążek w "raku". Skoro było to jego pierwsze seniorskie trafienie, schował "gumę", ale w tym momencie skończyła się dobra gra Unii.

–  Wtedy odcięli nam prąd – powiedział z przekąsem Tomasz Piątek, II trener Aksamu.

Byłem pod wrażeniem gry oświęcimian w pierwszej fazie meczu – przyznał Leszek Laszkiewicz, który przez trenera Rudolfa Rohačka został nazwany ojcem sukcesu. – Spodziewaliśmy się jednak tego, że po porażce w Krakowie oświęcimianie ostro na nas ruszą.

Jeszcze przed przerwą krakowianie strzelili wyrównującą bramkę, a po błędzie Jakubika wyszli na prowadzenie, bo Laszkiewicz wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.

Sportowa rywalizacja skończyła się w drugiej tercji, w której goście strzelili dwa gole, a mogli znacznie więcej.

„Dogrywka” rozpoczęła się zaraz po końcowej syrenie, kiedy Mariusz Jakubik pojechał okładaćPatryka Prokopa. Jedni zaczęli rozdzielać walczących, co przyniosło tylko odwrotny skutek, bo liczba szamocących się zaczęła szybko rosnąć. Do przepychanek doszło nie tylko na lodzie, ale też w boksach zawodników, a nad nimi gorączkowali się kibice. A na koniec zdegustowany Řiha kopnął kask hokeisty Cracovii w trybuny.

– Nie rozumiem tego, co się stało – ocenił na pomeczowej konferencji prasowej Tomasz Piątek, II trener Aksamu. – Na gorąco nie będę niczego komentował.

Moim zdaniem, obie drużyny powinny schodzić do szatni w przeciwnych kierunkach, a tymczasem gospodarze przechodzili koło moich zawodników w momencie, kiedy doszło do największej szamotaniny. W takim kotle trudno zapanować nad emocjami zawodników. Skoro już nie ma możliwości przeprowadzenia obu ekip w różne strony, to odpowiednie służby powinny zadbać o to, byśmy mogli bezpiecznie zejść do szatni, a potem dopiero powinni schodzić gospodarze. Zresztą wygraliśmy i tylko to się liczy –  podsumował Rohaček.

Jacek Filus

 

JKH GKS Jastrzębie-Zdrój - KH Sanok 1-2 (0-0, 1-1, 0-1)

1-0 Ivičič - Kral 22:29 w przewadze

1-1 Kolusz - Vozdecky - Dronia 25:42 w przewadze

1-2 Kolusz - Vozdecky - Mojžíš 58:12

 

Sędziowali: Zbigniew Wolas, Tomasz Radzik oraz Artur Hyliński (wszyscy Oświęcim), Jacek Bernacki (Sosnowiec). Kary: 12 - 14 min. Widzów 1500. Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 0-2

JKH GKS: Kosowski  –  Labryga, Bryk; Danieluk, Kral, Lipina  –  Rompkowski, Dąbkowski; Urbanowicz, Słodczyk, Bordowski –  Pastryk, Ivičič; Kulas, Salamon, Drzewiecki  –  Górny, Kąkol; Kogut, Strużyk, Marzec.

SANOK: Odrobny  –  Mojžiš, Dronia; Vozdecky, Zapała, Kolusz  –  Kotaška, Rąpała; Gruszka, Dziubiński, Malasiński  –  Kubat, Guričan; Krzak, Vitek, Strzyżowski  –  Skrzypkowski, Bułanowski; Mermer, Milan, Biały.

 

 

O miejsca 5-8:

MMKS Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 2-5 (1-0, 1-2, 0-3)

1-0 Neupauer - K. Kapica - Ćwikła 15:41 w przewadze

1-1 Woźnica - Bagiński - Pasiut 28:49

1-2 Pasiut - Woźnica - Bagiński 36:49 w przewadze

2-2 Łabuz - K. Kapica - Neupauer 38:14 w przewadze

2-3 Bagiński - Woźnica - Pasiut 45:17

2-4 DaCosta - Sokół - Parzyszek 49:16

2-5 Woźnica - Pasiut 55:25

Sędziowali: Maciej Pachucki (Gdańsk) – Grzegorz Klich i Marek Wieruszewski (Sosnowiec). Kary: 6 – 28 min.  Widzów 1000.

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 0-2

MMKS: Rajski – Sulka, Dutka; Różański, Bomba, Ziętara – Landowski, Gacek; Wielkiewicz, Puławski, Michalski – K. Kapica, Łabuz; Kmiecik, Neupauer, Ćwikła – R. Mrugała, W. Bryniczka; Szumal, Wcisło.

GKS: Sobecki – Wanacki, Gwiżdż; Woźnica, Pasiut, Bagiński – Mejka, Sokół; DaCosta, Parzyszek, M. Kozłowski – Majkowski, Ciura; T. Kozłowski, Sośnierz, Witecki.

Nesta Toruń - Zagłębie Sosnowiec 4-1 (1-0, 0-1, 3-0)

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 1-1

 

Trzecie mecze rozegrane zostaną w środę.

 

 


62.jpg
7.jpg
20.jpg
34.jpg
36.jpg
37.jpg
39.jpg
56.jpg
64.jpg
76.jpg
84.jpg
85.jpg
94.jpg
96.jpg
97.jpg
98.jpg
735.jpg
754.jpg
846.jpg
7654.jpg
76541.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty