Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej
Play-off: Dwucyfrówka Cracovii w Sosnowcu2011-02-11 21:33:00 AnGo

Dzisiaj rozegrane zostały drugie mecze pierwszej rundy hokejowego play-off. Tym razem niespodzianek nie było i wygrały drużyny z miejsc 1-4 po sezonie zasadniczym. Warto zwrócić uwagę na wynik z Sosnowca, gdzie Cracovia strzeliła 10 goli i już jutro może być pierwszą drużyną awansującą do kolejnej fazy.


Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1-10 (0-1, 0-4, 1-5)

0-1 Pasiut - D. Laszkiewicz - L. Laszkiewicz 16:13 w przewadze

0-2 L. Laszkiewicz - Pasiut - Kłys 20:16

0-3 Martynowski - Dvořak - Słaboń 23:44 w przewadze

0-4 Sarnik - Witowski 36:24

0-5 Prokop - Słaboń - Dvořak 39:25 w przewadze

1-5 M. Kozłowski - Stokłosa - T. Kozłowski 41:22

1-6 Kostuch 41:44

1-7 Witowski - Rutkowski - Dulęba 42:17

1-8 Rutkowski - Martynowski 44:57

1-9 Słaboń - Łopuski - P. Noworyta 52:00

1-10 Łopuski - Piotrowski - Słaboń 56:59

Sędziowali: Tomasz Radzik (Nowy Sącz) - Grzegorz Cudek, Mariusz Pilarski (obaj Oświęcim). Kary: 10 - 10 (w tym 2 techn.) min. Widzów 700.

Stan rywalizacji: 0-2.

ZAGŁĘBIE: Dzwonek (od 40:01 Blot) - Cychowski (2), Kulik (2); Twardy, Voznik, Dołęga - Duszak, Kuc; M. Kozłowski, T. Kozłowski (2), Białek - Kołodziej, Banaszczak; Podsiadło, Zachariasz (2), Bernat (2) oraz Stokłosa.

CRACOVIA: Radziszewski - Wajda, Kłys; L. Laszkiewicz (2), Pasiut (2), D. Laszkiewicz - Wilczek, P. Noworyta; Łopuski, Słaboń, Piotrowski - Sznotala (2), Prokop; Kostuch, Dvořak, Martynowski - Dulęba, Guzik (2); Witowski, Rutkowski, Sarnik.

 

Trener Cracovii - Rudolf Rohaček - podpisał dziś nową umowę, która będzie obowiązywać do końca sezonu 2013/2014.

W 17 minucie na ławkę kar pojechał zawodnik gospodarzy - Zachariasz. "Pasy" od razu założyły "zamek" i po zaledwie 11 sekundach pierwszy atak strzelił bramkę. Od drugiej tercji - podobnie jak we wtorek w Krakowie - goście zdecydowanie opanowali taflę i efektem tego były bramki. Przy prowadzeniu Cracovii  5-0 stało się jasne, że krakowianie wygrają drugie spotkanie. Zwłaszcza, że Zagłębie fatalnie pudłowało i nie potrafiło nawet wykorzystać podwójnej przewagi (33 minuta). Ostatnia tercja to już jednostronne widowisko, a podłamani sosnowiczanie chcieli jak najszybciej zakończyć potyczkę.

MMKS Podhale Nowy Targ - Unia Oświęcim 2-5 (0-0, 1-3, 1-2)

1-0 Różański - Baranyk 23:19

1-1 Wojtarowicz - Jaros - Jakubik 26:36

1-2 Modrzejewski - Klisiak - Valušiak 27:45

1-3 Řiha 29:56 w osłabieniu

2-3 D. Kapica - Neupauer 41:00 w przewadze

2-4 Krajči - Řiha - Zatko 50:10

2-5 Klisiak - Valušiak 59:03

Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (Toruń) - Grzegorz Klich, Marek Wieruszewski (obaj Sosnowiec). Kary: 10 - 18. Widzów 1800.

Stan rywalizacj: 1-1.

MMKS: Rajski - K. Kapica, Łabuz (2); Baranyk, K. Bryniczka, Różański - Dutka (2), W. Bryniczka; B. Bomba, Kmiecik, Jastrzębski (2) - Sulka, Gaj (2); Bakrlik (2), Puławski, Bomba - Cecuła; Kolusz, Neupauer, D. Kapica.

UNIA: Witek - Cinalski (2), Gabryś; Wojtarowicz (2), Jakubik, Jaros - Zatko, Dronia; Krajči, Tabaček (4), Řiha (2) - Piekarski, Flašar (2); Valušiak (4), Modrzejewski (2), Klisiak.

 

W nowotarskim zespole pojawili sie po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzjami Marcin Kolusz i Damian Kapica. Oczywiście potrzeba czasu, aby doszli do pełnej sprawności, ale byli dzisiaj dobrym duchem drużyny. Od początku mecz był wyrównany, choć więcej sytuacji stwarzali goście. Po pierwszej, bezbramkowej tercji, w drugiej zaczęły padać bramki. W 24 minucie Baranyk wygrał wznowienie po prawej ręce Witka, krążek trafił do Różańskiego, który bez przyjęcia strzelił nie do obrony w górny róg. "Szarotki" długo się z prowadzenia nie cieszyły, ale same są sobie winne. Po szkolnych ich błędach unici zdobyli w ciągu zaledwie 200 sekund trzy gole. Najpierw Jakubik podawał zza bramki, strzelał osamotniony przed Rajskim Jaros, ale dopiero druga dobitka w wykonaniu Wojtarowicza przyniosła powodzenie. Po chwili znakomicie zachował się Klisiak, który z lewej strony idealnie dograł krążek wzdłuż bramki i Modrzejewskiemu wystarczyło tylko dołożyć łopatkę kija. Kiedy na ławkę kar powędrował Wojtarowicz wydawało się, że otwiera się szansa dla "Szarotek" na wyrównanie. Tymczasem Neupauer przy rozgrywanym "zamku" podawał zbyt słabo wzdłuż linii niebieskiej, Řiha przejął krążek i pojechał sam przez niemal całe lodowisko pokonując Rajskiego.

Ostatnia tercja rozpoczęła się dobrze dla gospodarzy. Neupauer wygrał wznowienie, "gumę" przejął D. Kapica i po minięciu Droni wykorzystał pozycję sam na sam. Tak więc zrobiło się 2-3 i czekały kibiców niebywałe emocje. Nowotarżanie zaatakowali, goście ograniczali się do kontr, a w obu bramkach świetnie spisywali się golkiperzy, bądź ratowały ich słupli i poprzeczka. W chwili naporu miejscowych poszła kontra oświęcimian i Krajči potężnie uderzył z korytarza między bulikami. "Guma" odbiła się od metalowej części bramki, ale czy przekroczyła linię bramkową? Po analizie zapisu wideo arbiter wskazał na środek i sytuacja "Szarotek" stała się trudna. Zwłaszcza, że w 54 minucie karę otrzymał Łabuz. W końcówce podhalanie nie mieli okazji, aby wycofać bramkarza, a na dodatek stracili kolejnego gola po błędach w kryciu. To pozwoliło Valušiakowi i Klisiakowi rozmontować defensywę nowotarżan i ustalić wynik spotkania.

- Drużyna była zmobilizowana i konsekwentnie realizowała założenia taktyczne. No może poza niepotrzebnymi licznymi karami, przez co traciliśmy siły. Wrócimy do Oświęcimia po północy, więc do jutrzejszego meczu w Nowym Targu pozostanie mało czasu na odpoczynek - podsumował unita Waldemar Klisiak.

KH Sanok - JKH GKS Jastrzębie 5-3 (1-1, 2-2, 2-0)

1-0 Radwański - Zapała - Vozdecky 6:27 w przewadze

1-1 Urbanowicz - Labryga 16:29 w przewadze

2-1 Dziubiński - Suur - Malasiński 21:32

2-2 Danieluk - Rimmel 32:50 w przewadze

2-3 Bordowski - Urbanowicz 33:45 w przewadze

3-3 Kubat - Dziubiński 38:50

4-3 Zapała - Kubat 49:00

5-3 Dziubiński - Suur - Gruszka 56:51

Stan rywalizacj: 1-1.

Stoczniowiec Gdańsk - GKS Tychy 3-4 (0-0, 1-2, 2-2)

1-0 Skrzypkowski - Drzewiecki 23:57 4 na 4

1-1 Šimíček 25:50

1-2 Bagiński - Jakeš - Roman Šimíček 32:12

1-3 Woźnica - Šimíček - Artur Gwiżdż 44:46

1-4 Krzak 46:16 w osłabieniu

2-4 Ziółkowski - Mateusz Rompkowski - Maciej Rompkowski 46:59

3-4 Janečka - Maciej Rompkowski 54:18 w przewadze

Stan rywalizacj: 1-1.

 

W sobotę trzecie mecze, ponownie na lodowiskach drużyn, które w piątek były gospodarzami. Przypomnijmy, że Cracovia, GKS Tychy, Unia i JKH Jastrzębie potrzebują do awansu trzech wygranych, a ich przeciwnicy czterech.

 


AnGo
podhunia.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty