Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej
PLH: Krakowiacy lepsi od Górali2010-11-21 19:22:00

W niedzielę odbyły się tylko trzy mecze w Polskiej Lidze Hokejowej, bowiem Naprzód Janów nie pojechał do Gdańska (oficjalnym powodem... wybory), a potyczka borykającego się z kłopotami finansowymi Zagłębia Sosnowiec z KH Sanok została odwołana. Najciekawiej było w Nowym Targu...


podhCrac
Żadna z drużyn nie odpuszczała, stąd dochodziło do takich spięć. Fot. Mateusz Leśniowski

Podhale Nowy Targ - Cracovia 2-6 (2-2, 0-2, 0-2)

0-1 D. Laszkiewicz - Pasiut - L. Laszkiewicz 0:28
0-2 L. Laszkiewicz - Pasiut - D. Laszkiewicz 7:38
1-2 Baranyk - Kolusz 12:30
2-2 Bakrlik - W. Bryniczka 13:44 w przewadze
2-3 Šimka - L. Laszkiewicz 21:16 w przewadze
2-4 Dvořak - Kostuch - Piotrowski 22:36
2-5 D. Laszkiewicz - L. Laszkiewicz - Kłys 40:29
2-6 Łopuski - Piotrowski 51:09
Sędziowali: Wolas – Pilarski, Bucki (Oświęcim). Kary: 70 (w tym kary meczu dla Sulki i Czuya) – 47 (w tym kara meczu dla Pasiuta). Widzów 2000.
MMKS: Rajski – K. Kapica, Łabuz; Różański, K. Bryniczka, Czuy – Dutka, W. Bryniczka; Baranyk, Kolusz, Bakrlik - Gaj, Sulka; D. Kapica, Neupauer, Kmiecik – Cecuła, Bomba; Jastrzębski, Szumal.
CRACOVIA: Radziszewski – Kłys, Wajda; D. Laszkiewicz, Pasiut, L. Laszkiewicz – Šimka, Noworyta; Piotrowski, Słaboń, Łopuski – Prokop, Dulęba; Martynowski, Dvořak, Kostuch – Szantała, Guzik; Kozak, Witowski, Rutkowski.

Mecze Podhala z Cracovią to zawsze walka od pierwszej do ostatniej minuty, każdy mecz jest traktowany bardzo poważnie i nikt nie odpuszcza ani na metr, a kości wystawione są na największe obciążenia. I tak było tym razem, więc się kary meczu, choć wydaje się, że nieco pochopnie.
Cracovia rozpoczęła z dużym rozmachem i już w 28 sekundzie Daniel Laszkiewicz wpisał się na listę strzelców. Siedem minut później akcję pierwszego ataku wykończył drugi z Laszkiewiczów - Leszek. Wydawało się, że krakowianie odniosą łatwe zwycięstwo, a tymczasem "Szarotki" potrzebowały 74 sekundy, aby wyrównać. Kontrę rozpoczętą przez Kolusza wykończył Baranyk, a po chwili Bakrlik skierował do siatki krążek odbity od bandy za bramką. Końcówka tej odsłony to świetna gra Podhala i przegrany pojedynek Baranyka z Radziszewskim.
Początek drugiej tercji zszokował miejscowych kibiców, bowiem tym razem "Pasy" potrzebowały zaledwie 80 sekund, aby strzelić dwa gole. Najpierw Simka  strzałem z linii niebieskiej zaskoczył Rajskiego, by za moment Dvořak wygrał pojedynek sam na sam. Pod koniec tej partii Czuy bezpardonowo zaatakował Wajdę i w konsekwencji poszedł pod prysznic.
Górale nie wyciągnęli wniosków z poprzednich tercji i także na początku trzeciej stracili bramkę. W 44 minucie na ławce kar byli Kostuch i Słaboń, ale i tego miejscowi nie wykorzystali. W 52 minucie sprawę załatwił Łopuski, który wykorzystał podanie zza bramki Piotrowskiego. (gst)

Zdaniem szkoleniowców:

Dobrze się mecz dla nas ułożył, ale łatwo oddaliśmy dwubramkowe prowadzenie. Pierwsza formacja została zdekompletowana po karze meczu dla Pasiuta, ale Rutkowski nie zagrał źle. O naszej wygranej zdecydował początek drugiej tercji – podsumował trener Cracovii, Rudolf Rohaček.
Mecz mógł się podobać – twierdzi Jacek Szopiński. – Szkoda wysokiej przegranej. Cracovia była skuteczniejsza. Ma zawodników, którzy potrafią wykorzystać sytuacje. Nam w końcówce pierwszej tercji zagotowały się głowy. Nie wiem po co Gaj i Sulka włączyli się do przepychanki. W momencie, gdy mogliśmy objąć prowadzenie powędrowali na ławkę kar, a tak Cracovia odskoczyła. Próbowaliśmy gonić, lecz goście pewnie grali w obronie. (LES)

Aksam Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 8-1 (2-0, 1-1, 5-0)

1-0 Rziha - Zatko 1.12
2-0 Krajci - Rziha - Gabryś 3.42
2-1 Danieluk - Lipina 22.18, w przewadze
3-1 Jaros - Tabaczek - Klisiak 33.17
4-1 Tabaczek - Gallo 44.20
5-1 Gabryś - Zatko 46.44, w przewadze
6-1 Krajci - Rziha - Gabryś (49.14
7-1 Gabryś - Rziha 55.09, w podwójnej przewadze
8-1 Bibrzycki - Stachura - Sękowski 55.44

Sędziowali: Jacek Rokicki (Nowy Targ) oraz Mariusz Smura i Leszek Kubiszewski (Katowice). Kary: 33 (w tym kara meczu dla Grzegorza Piekarskiego za bójkę) - 61 min (w tym kara meczu dla Macieja Urbanowicza za bójkę i 10 za atak na głowę dla Tomasza Kulasa ). Widzów 2000.
UNIA: Witek - A. Kowalówka (4), Gallo, Tabaczek (2), Klisiak, Jaros - Zatko, Gabryś (2), Krajci, Modrzejewski, Rziha - Piekarski (5+20), Dronia, Radwan, Jakubik, Wojtarowicz oraz Połącarz, Stachura, Sękowski i Bibrzycki.
JKH: Kosowski - Bychawski (6), Rimmel (4), Danieluk, Kral (4), Lipina - Dąbkowski (2), Górny, Furo, Słodczyk (4), Urbanowicz (5+20) - Bernacki, Labryga (2), Kordowski, Kąkol, Kulas (2+10) oraz Kiełbasa, Ciupa (2).

 

W Oświęcimiu można było dostrzec dwie odmiany Unii. Pierwszą, czyli hokeistów walczących na lodzie. Z kolei na trybunach była unia polsko-słowacka. Jaśniej? Bardzo proszę. W oświęcimskiej hali zjawiła się ok. 50-osobowa grupa kibiców z... Martina. Przyjechali do Oświęcimia, by zobaczyć w akcji swojego ulubieńców, czyli Łukasza Rzihę i Petra Tabaczka, którzy przed przyjściem do Oświęcimia zdobywali gole dla Martina. Rziha przez ostatnie trzy lata. - Nie wiem, jak się tutaj zjawili i kto ich zaprosił, ale to naprawdę sympatyczne móc usłyszeć swoich starych fanów, którzy byli ze mną w Martinie na dobre i na złe. Zawsze potrafili zaskoczyć niekonwencjonalnym kibicowaniem, dlatego nie inaczej było i tym razem. Przecież biegali po trybunach oświęcimskiej hali, by zachęcić miejscowych fanów do wspólnego kibicowania, a że ci i tak wiele potrafią, oprawa tego meczu była przednia - cieszył się hokeista.
Ten mecz nie skończył się po 60 minutach. "Dogrywkę" urządzili sobie hokeiści wraz z kibicami. Oświęcimianie nie omieszkali podziękować Słowakom za wsparcie. Ponoć mają jechać za Unią (Rzichą i Tabaczkiem) na wtorkowy mecz do Janowa...


Oświęcimianie rozpoczęli od mocnego uderzenia i szybko Łukasz Rziha wraz z Robertem Krajcim trafieniami wynagrodzili słowackim kibicom daleką podróż do Oświęcimia. Rziha ze spokojem wymanewrował Kosowskiego, biorąc go na bekhend. W odpowiedzi szansę zmarnował Richard Kral, a Mateuszowi Danielukowi po błędzie miejscowych obrońców zabrakło niewiele do pokonania Przemysława Witka. Kiedy wydawało się, że gol dla gości wisi na włosku, do akcji wkroczył Rziha, choć wtedy słowaccy kibice dopiero wkraczali do hali, to jego pierwszego podania nie wykorzystał Marek Modrzejewski, ale jak potem najechał Robert Krajci, to Kamil Kosowski nawet nie drgnął, bo krążek wylądował mu pod poprzeczką.
Pierwszą tercję zakończyła otra bójka na pięści Grzegorza Piekarskiego z Maciejem Urbanowiczem. Krewcy zawodnicy "ukradli" trochę przerwy, bo walczyli z wielką pasją, ale po jej zakończeniu nie wyszli już na lód, bo sędzia nałożył na nich karę meczu.
Niepewność wkradła się w serca miejscowych na początku drugiej tercji, kiedy Danieluk wykorzystał liczebną przewagę, ale jeszcze przed drugą przerwą gospodarze odzyskali dwubramkową zaliczkę, a w trzeciej odsłonie systematycznie ją powiększali.
Petr Tabaczek popisał się soczystym strzałem po przejechaniu linii niebieskiej, Gabryś przymierzył w "okienko" podczas gry w przewadze, ale później ten drugi popisał się mistrzowskim podaniem do Rzihy, który tak rozprowadził Krajciego, że pozostało mu już tylko trafienie do pustej bramki.
Hokeiści strzelali, a kibice wspólnie się bawili i pewnie wszyscy żałowali, że mecz się skończył. Niepocieszony był też Jakub Radwan, któremu nie zaliczono gola, bo był spalony w polu bramkowym.
- Nie mieliśmy w Oświęcimiu składu, więc walczyliśmy dopóki wystarczyło nam sił - powiedział Jirzi Reznar, trener jastrzębian.

- W pełni wykorzystaliśmy fakt, że jastrzębianie mają słabszą obronę - ocenił Ladislav Spišiak, trener Aksamu.
Jacek Filus

GKS Tychy - KS KTH Krynica-Zdrój 6-1 (1-0, 4-0, 1-1)

1-0 Parzyszek - Kotlorz 16:32
2-0 Woźnica - Jakeš - Bagiński 20:22 w podwójnej przewadze
3-0 Krzak 20:53 w przewadze
4-0 Garbocz - Galant 24:04
5-0 Csorich - Garbocz - Krzak 38:38
6-0 Bagiński - Šimíček - Woźnica     54:41
6-1 Horný - Valušiak 57:18 w osłabieniu


1. Cracovia                         19     45     86-  34
2. GKS Tychy                      18     39     71-  37
3. Unia Oświęcim             18     38     80-  43
4. KH Sanok                       18     34     73-  55
5. JKH GKS Jastrzębie     19     31     70-  51
6. Stoczniowiec                  18     25     61-  70
7. MMKS Podhale              19     21     59-  89
8. KS KTH Krynica             19     18     64-106
9. Zagłębie                          18     13     58-  85
10. Naprzód                        18     12     49-101

 

(gst)





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty