Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej
Hokeiści Cracovii lepsi od Stoczniowca2009-09-15 20:59:00 Andrzej Godny

Mecz rozegrany we wtorek awansem, bowiem "Pasy" czeka występ w turnieju o Puchar Kontynentalny. Wygrana Cracovii zasłużona, ale gdańszczan trzeba pochwalić za ambicję.


Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 4-2 (2-1, 1-0, 1-1)

1-0 D. Laszkiewicz - Bondarevs - L. Laszkiewicz 7:16 w przewadze

1-1 Vitek 12:46 z karnego

2-1 Pasiut - D. Laszkiewicz - L. Laszkiewicz 17:46

3-1 Drzewiecki - Musial - Piotrowski 25:51

4-1 Łopuski - Pasiut - Radwański 47:45

4-2 Maj - Mateusz Rompkowski 52:48

Sędziowali: Waldemar Kupiec (Oświęcim) - Grzegorz Klich i Marek Wieruszewski (obaj Sosnowiec). Kary: 12 - 14 min. Widzów 700.

CRACOVIA: Radziszewski – Csorich, Bondarevs; D. Laszkiewicz (2), Słaboń, L. Laszkiewicz – Dulęba (2), Dudaš (2); Łopuski (4), Pasiut, Radwański – Kłys (2), P. Noworyta; Drzewiecki, Musial, Piotrowski – Guzik, Wajda; Witowski, Rutkowski, Biela.

STOCZNIOWIEC: Soliński (2) - Kostecki, Benasiewicz; Maciej Rompkowski, Rzeszutko, Jankowski - Mateusz Rompkowski (2), Maj; Strużyk (2), Zachariasz (2), Vitek (2) - Maciejewski, Skrzypkowski; Furo (2), M. Wróbel, B. Wróbel (2) - Smeja, Kabat; Chmielewski, Ziółkowski, Wróblewski.

Po spotkaniu, w którym popełniono - zwłaszcza w defensywie - sporo błędów, zapytano szkoleniowców czy zgadzają się z opinią, że był to pokaz radosnego hokeja. Trener Rohacek z uśmiechem odpowiedział, że może nie radosny a ofensywny.

I rzeczywiście oba zespoły więcej uwagi poświęciły atakowi, stąd mnóstwo sytuacji podbramkowych. Obaj bramkarze pokazali się z dobrej strony, stąd zamiast 10-5 było 4-2. Cracovia miała przewagę, sporo czasu przebywała w tercji obronnej Stoczniowca, ale fatalnie pudłowała. Także goście, którzy wyprowadzali groźne kontry, także nie grzeszyli skutecznością.

W 8 minucie miejscowi grali w przewadze i pierwsza formacja popisowo rozegrała "zamek". Bondarevs strzelał z linii niebieskiej i Daniel Laszkiewicz nie miał problemów z dobitką. Pięć minut kibice mogli obejrzeć rzut karny podyktowany za faul Dudaša na Vitku, który znajdował się w czystej sytuacji strzeleckiej. Poszkodowany sam wykonywał karnego i po zmyleniu Radziszewskiego wpakował krążek pod poprzeczkę. Tercję zakończyły "Pasy" zwycięsko po akcji braci Laszkiewiczów i trafieniu Pasiuta.

W 26 minucie Drzewiecki dobił "gumę" po uderzeniu Musiala i Cracovia objęła prowadzenie 3-1. W trzeciej odsłonie dołożyli jeszcze jednego gola, kiedy Łopuski pokonał Solińskiego po zagraniu Pasiuta. Wynik spotkania ustalił uderzeniem z dystansu Maj, a stało się to tuż po wyjeździe z ławki kar Dudasa.

W Stoczniowcu nie grał Roman Skutchan, który w Toruniu został trafiony krążkiem. W bramce pojawił się tym razem Sylwester Soliński, bowiem trener Słowakiewicz zamierza dawać szansę obu bramkarzom.

Zdaniem trenerów

Rudolf Rohacek, Cracovia:

- To był dobry mecz. Gdańsk pokazał się z dobrej strony, grał mądrze i starał się zabezpieczyć środkową tercję. Zagraliśmy lepiej niż w niedzielę z Tychami, ale nadal musimy pracować nad zabezpieczeniem obrony. Widać, że brakuje nam zgrania, ale nie rozgrywaliśmy w ostatnim okresie sparingów. Myślę, że za dwa-trzy tygodnie złapiemy właściwy rytm gry.

Andrzej Słowakiewicz, Stoczniowiec:

- Wiedzieliśmy, że mecz będzie dla nas ciężki. Graliśmy z mistrzem Polski i młodzi chłopcy czuli respekt. Nie ustrzegliśmy się błędow, jednak mogliśmy pokusić się o lepszy rezultat. Gdyby przy stanie 1-3 Furo wykorzystał idealną okazję, to mecz mógłby się inaczej ułożyć. Cracovia wygrała zasłużenie.


Andrzej Godny
stocz4.jpg
stocz1.jpg
stocz2.jpg
stocz3.jpg
stocz5.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty