Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej > Ligi polskie
Hokeiści Cracovii ustrzelili Jastrzębie2013-03-20 21:09:00

Hokeiści Cracovii są coraz bliżej mistrzowskiej korony. W środowy wieczór wygrali, choć dopiero po karnych, z JKH Jastrzębie-Zdrój i w finałowej serii play-off prowadzą 2-0. 


Trzecie spotkanie odbędzie się w czwartek, także na lodowisku w Krakowie przy ul. Siedleckiego. Początek o godz. 18:30, transmisja w TVP Sport.

Cracovia - JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 2-1 (1-0, 0-1, 0-0 - 0-0) karne 2-1

1-0 Besch - Dudaš 11:08

1-1 Zatko - Lipina - Kral 27:11 (w przewadze)

2-1 Fojtik 65:00 (decydujący karny)

Sędziowali: Maciej Pachucki (Gdańsk), Włodzimierz Marczuk -  Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (wszyscy z Torunia). Kary: 10 (w tym 2 techn.) - 8 min (w tym 2 techn.). Widzów 2400.

Stan rywalizacji do czterech wygranych: 2-0 dla Cracovii.

CRACOVIA: Radziszewski - Dudaš (2), Besch; L. Laszkiewicz, S. Kowalówka, D. Laszkiewicz (2) - A. Kowalówka, Noworyta; Dvořak (2), Valčak, Fojtik - Zieliński, Kłys; Piotrowski, Rutkowski, Chmielewski - Myjak, Kostecki; Cieślicki, Słaboń, Kmiecik (2). Trener: Rudolf Rohaček.

JKH: Kosowski - Zatko, Górny; Danieluk, Lipina, Kral - Mateusz Rompkowski (4), Karliček; Urbanowicz, Prochazka, Kapica - Bryk, Labryga; Bordowski, Słodczyk (2), Zdeněk - Dąbkowski, Pastryk; Kogut, Maciej Rompkowski, Marzec. Trener: Jiří Režnar.


Krakowianie rozpoczęli nieźle i przez pierwsze 10 minut stworzyli lepsze sytuacje - w 3 minucie Piotrowski, a w 8 L. Laszkiewicz byli sami przed bramkarzem, ale nie zdołali go pokonać. I dopiero znakomita indywidualna akcja Bescha dała "Pasom" prowadzenie. Obrońca przejechał całe lodowisko, najechał z lewej strony i po minięciu Bryka trafił w dłuższy, górny róg bramki! Od tego momentu uwidoczniła się przewaga gości i bezrobotny dotąd Radziszewski musiał pokazać klasę. 

W 17 minucie gospodarze mogli odskoczyć jastrzębianom, bowiem na karę za wystrzelenia krążka w trybuny pojechał Słodczyk, a po chwili Mateusz Rompkowski za atak wysokim kijem i zranienie Leszka Laszkiewicza otrzymał podwójną karę mniejszą. Cracovia grała przez 109 sekund w podwójnej przewadze, ale nie potrafiła ani razu zagrozić Kosowskiemu! W ostatnich fragmentach - w osłabieniu - Danieluk i Kral pojechali na Radziszedwskiego, ale ten pierwszy źle dograł krążek i znakomita okazja na wyrównanie została zmarnowana.

W drugiej tercji trwała zacięta walka o każdy metr lodu. I jedni, i drudzy mieli okresy dobrej gry i swoje okazje. W 27 minucie niepotrzebny faul Dvořaka pod bramką rywala przyniósł jastrzębianom gola. W przewadze rozegrali "zamek", krążek został zza bramki zagrany przed linię niebieską do Zatki, a ten w swoim stylu trafił tuż przy słupku. 

Ostatnią tercję "Pasy" rozpoczęły na trzy ataki i od razu zyskała jakość ich gry. Po okresie lekkiej przewagi i zaprzepaszczonych sytuacjach jeden na jeden Daniela Laszkiewicza i Piotrowskiego, kolejny niepotrzebny faul (D. Laszkiewicz przypadkowo trafił kijem w głowę Krala) sprawił, że goście stanęli przed szansą, jednak przewagi nie wykorzystali.

W 55 minucie Zatko ostro zaatakował stojącego przy bandzie Daniela Laszkiewicza, ale sędziowie nie przerwali gry. Uczynili to dopiero po chwili, kiedy napastnik nie podnosił się z lodu. Kapitan Cracovii został odwieziony do szpitala, ale badania na szczęście wykluczyły urazy. 

Na 56 sekund przed syreną sędziowie ukarali krakowian za nadmierną ilość graczy na lodzie. Sytuacja mocno kontrowersyjna, "Pasy" protestowały, ale nic nie wskórali. Niespełna minutę przetrzymali i nastąpiła dogrywka, którą miejscowi rozpoczęli w trójkę, bowiem zostały 64 sekundy kary. I tej przewagi jastrzębianie nie wykorzystali, a że później obaj bramkarze zachowali czyste konto, to o końcowym wyniku decydowały rzuty karne.


Rzuty karne:

0-1 Prochazka pokonał Radziszewskiego

1-1 Leszek Laszkiewicz pokonał Kosowskiego

* Radziszewski obronił krążek po strzale Lipiny

* Kosowski obronił krążek po uderzeniu Bescha

* Kral nie trafił w bramkę

2-1 Fojtik posłał "gumę" między nogami Kosowskiego!


- Takiego meczu można się było spodziewać, a więc twardej, zaciętej walki. W serii rzutów karnych wielką klasę potwierdził Radziszewski - podsumował trener Cracovii, Rudolf Rohaček.

(AnGo)


valca
Patrik Valčak (Cracovia, z prawej) walczy o krążek z Tomaszem Pastrykiem. Fot. Jacek Kwiatkowski


radziszewski w 6655.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty