Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- VIII Omnibus Sportowy w Darłowie - konkurs korespondencyjny
- VIII Omnibus sportowy w Darłowie - PYTANIA ELIMINACYJNE
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
Cracovia została wyeliminowana w 1/8 finału Pucharu Polski. Pasy uległy Zagłębiu Lubin 0-3.
Cracovia - Zagłębie Lubin 0-3 (0-3)
0-1 Jakub Świerczok 5 (karny)
0-2 Bartłomiej Pawłowski 25
0-3 Bartosz Kopacz 35
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom). Żółte kartki: Wójcicki, Siplak, Hernandez, Deja - Guldan. Czerwona kartka: Dytiatiev (Cracovia, 59). Widzów 3406.
CRACOVIA: Peskovic - Fink, Helik, Dytiatiev, Siplak - Wójcicki, Deja, Lusiusz (36 Zenjov), Mihalik (67 Wdowiak), Hernandez - Piątek (76 Szczepaniak).
ZAGŁĘBIE: Polacek - Guldan, Kopacz, Jach - Czerwiński, Matuszczyk, Kubicki, Tuszyński (41 Buksa), Pawłowski (79 Jagiełło), Balic - Świerczok (73 Woźniak).
Już po pierwszej połowie różnica w jakości i na tablicy wyników była tak wyraźna, że zwycięzca spotkania był znany. Zagłębie z łatwością poradziło sobie z Cracovią na wyjeździe potwierdzając ambicje walki w lidze i w Pucharze Polski.
Był to mecz, w którym w pełni dominowało Zagłębie, które w nowym sezonie przegrało tylko raz, na boisku mistrza Polski w lidze. Piotr Stokowiec zdecydował się wystawić mocny skład, nie oszczędzając m.in. Jakuba Świerczoka, jednego z najlepszych piłkarzy lubinian w obecnych rozgrywkach. I to właśnie napastnik rozpoczął strzelanie już w piątej minucie, gdy pewnie wykorzystał rzut karny.
Zagłębie jednak się nie zatrzymywało, goście stwarzali kolejne sytuacje. Najładniejszą akcję meczu przeprowadzili w 25. minucie, gdy Bartłomiej Pawłowski krótko rozegrał piłkę z Patrykiem Tuszyńskim, wyszedł sam na sam i podcinką pokonał bramkarza Cracovii. Jakby tego było mało, po kolejnych dziesięciu minutach było już 3-0, a gola strzelił głową Bartosz Kopacz po rzucie rożnym.
W drugiej połowie Zagłębie spokojnie kontrolowało rytm meczu, nie pozwalając gospodarzom zbliżyć się do swojego pola karnego. Ważnym wydarzeniem była czerwona kartka dla Ołeksija Dytjatiewa za brutalny faul na Kubickim po godzinie gry. To jeszcze mocniej ograniczyło jakiekolwiek zamierzenia Cracovii poprawy niekorzystnego wyniku i wrażenia po tym spotkaniu.
„Miedziowi” wyrastają na jednego z faworytów Pucharu Polski, a w ćwierćfinale zmierzą się z Koroną Kielce.
Trenerzy powiedzieli:
Piotr Stokowiec (Zagłębie):
- Zagraliśmy dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Wypełniliśmy wszystkie nasze założenia taktyczne i w pełni kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Ta wygrana w pełni nam się należała. Zagraliśmy skutecznie z przodu i na zero z tyłu, z czego bardzo się cieszę. Cracovia też potrafi grać w piłkę i jestem pewny, że jeszcze to udowodni w tym sezonie, dlatego proszę docenić Zagłębie i nasz dzisiejszy występ.
Michał Probierz (Cracovia):
- Ciężko powiedzieć cokolwiek dobrego po takim spotkaniu. Pierwsza połowa bardzo słaba w naszym wykonaniu i popełniliśmy dużo błędów, które ustawiły ten mecz. Daje szansę młodym zawodnikom, ale trzeba tych chłopaków też wspierać w trudnym momencie. Jest to dla nas naprawdę bolesne doświadczenie. Chcieliśmy powalczyć i awansować dalej, ale coś dzisiaj nie wypaliło. Przykro mi, że sprawiliśmy kolejny zawód naszym kibicom, którzy przyszli na stadion mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych. Całkowicie rozumiem ich niezadowolenie. Musimy teraz odbudować się mentalnie, bo już w poniedziałek gramy bardzo ważny mecz z Wisłą Płock. Nie jestem typem człowieka, który się podda i będzie płakał. Zakasujemy rękawy i bierzemy się do jeszcze większej pracy.
pzpn.pl, cracovia.pl, st