Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Futbol mlodzieżowy
MLJS: Garbarze spędzą zimę tuż za plecami lidera2016-11-20 07:35:00

KRAKUS Nowa Huta - GARBARNIA Kraków 0-3 (0-1)

0-1 Marcin Kołton 44

0-2 Bartosz Prochownik 62

0-3 Mikołaj Pyś 87

Sędziowali (bez zarzutu): Jarosław Kuźniar oraz Artur Daniel i Piotr Koźmiński (Małopolski ZPN). Żółta kartka: Jakub Szafraniec (Krakus).

KRAKUS: Maciej Witwicki - Norbert Uchacz (50 Stanisław Pomykacz), Miłosz Kiczorowski, Jakub Szafraniec, Przemysław Luberda, Daniel Stępak (60 Arkadiusz Sudoł), Jan Bartoszek (88 Michał Kok), Karol Łazarczyk, Kacper Jurek, Jakub Wacławik, Adrian Prajsnar.

GARBARNIA: Mikołaj Wiewióra - Łukasz Kowalski, Rafał Witaszyk, Dawid Pachel, Grzegorz Kutrzeba - Patryk Paczka (75 Artur Lechowicz), Adam Jawor (88 Kamil Antkiewicz), Mikołaj Pyś, Bartosz Prochownik (85 Aleksander Strzeboński) - Marcin Kołton (80 Łukasz Lipowski), Piotr Apostolski (69 Daniel Obtułowicz).


Juniorzy starsi Garbarni pokonali w Nowej Hucie Krakusa 3-0, co oznacza, że podopieczni trenera Roberta Włodarza spędzą zimę tuż za plecami liderującego w tabeli Małopolskiej Ligi Juniorów Progresu 99.

 

W 15. minucie bardzo groźnie zrobiło się pod bramką Garbarni. Po dośrodkowaniu Wacławika na bliższy słupek Wiewióra dość szczęśliwie interweniował po strzale Bartoszka z najbliższej odległości i odbił piłkę w bok poza pole karne. Futbolówka ponownie wróciła w szesnastkę Garbarzy, ale po zamieszaniu skończyło się tylko kornerem dla Krakusa.

 

Gospodarze domagali się przy tej okazji podyktowania rzutu karnego za rzekome zagranie ręką jednego z Młodych Lwów, ale będący bardzo blisko zdarzenia arbiter - wydaje się, że całkiem słusznie - orzekł inaczej. Z perspektywy ławki Garbarni nie sposób było zagrania ręką dostrzec, a ławkę gospodarzy od miejsca akcji dzieliła jeszcze większa odległość...

 

W 20. minucie Witwicki obronił strzał Prochownika. W 25. minucie po dograniu Kutrzeby z lewej strony Kołton główkował obok słupka. W 26. minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Kołtona mocno głową pod poprzeczkę strzelił Apostolski, jednak interwencja Witwickiego była pierwszorzędna: bramkarz Krakusa frunąc w powietrzu intuicyjnie przeniósł piłkę nad bramką.

 

W 35. minucie Apostolski ostro strzelił zza linii pola karnego, ale i tym razem Witwicki był górą. W 42. minucie po dalekim dorzucie z rzutu wolnego wykonanego przez Prajsnara przed szansą znów stanął Bartoszek, ale nie trafił czysto w piłkę.

 

W 44. minucie Jawor z rzutu rożnego dośrodkował na krótki słupek, a Kołton w podbramkowym zamieszaniu ubiegł defensorów i bramkarza gospodarzy pakując piłkę do bramki z najbliższej odległości.

 

W 45. minucie oba zespoły miały po jednej okazji do zmiany rezultatu. Najpierw Wiewióra wyłapał zmierzającą w okienko piłkę po strzale Kiczorowskiego z rzutu wolnego z 35 metrów, a w odpowiedzi dorzuconą przez Jawora futbolówkę obok słupka głową posłał Kołton.

 

W 53. minucie mocno zza szesnastki uderzał Jawor, bramkarz zbił piłkę na poprzeczkę i skończyło się kornerem dla Garbarni. Rzut rożny wykonywał Kołton, bardzo groźnie główkował - rozgrywający świetny mecz, zwłaszcza w defensywie - Kowalski, ale Witwicki wyłapał piłkę zmierzającą do bramki tuż przy słupku. W 58. minucie po wycofaniu piłki spod końcowej linii przez Apostolskiego, stojący na wprost bramki Jawor strzelił z 16 metrów tuż obok słupka. W 61. minucie zza linii pola karnego uderzał Jurek, ale także minimalnie obok celu.

 

W 62. minucie Kołton, mniej więcej w środku boiska, przy bocznej linii, ratował piłkę przed wyjściem na aut. Walka do końca opłaciła się, bowiem z akcji ratunkowej zrodziła sie asysta, którą na gola strzałem w krótki róg po palcach bramkarza zamienił Prochownik. Efekt końcowy "Proszek" poprzedził dynamicznym wejściem w pole karne gospodarzy.

 

W 65. minucie po dograniu Apostolskiego Kołton w polu karnym przyjął piłkę na klatkę piersiową i kapitalnym strzałem z półobrotu trafił w słupek. W 73. minucie Prajsnar z 25 metrów strzelił w poprzeczkę, po czym piłka wróciła w boisko. Wykorzystali to Brązowi i przeprowadzili bardzo szybka kontrę, po której Obtułowicz był bardzo bliski uprzedzenia głową bramkarza gospodarzy na 15 metrze.

 

W 87. minucie ostateczny rezultat meczu strzałem po "długim" rogu ustalił Pyś, a całą akcję zainicjował Strzeboński, uruchamiając asystującego przy tym trafieniu Jawora. W 90. minucie po wymianie podań w tercecie Antkiewicz - Witaszyk - Obtułowcz ten ostatni trafił w słupek.

 

I tak zwycięskim odrobieniem zaległości z Krakusem juniorzy starsi Garbarni zakończyli rundę jesienną. Mecz został rozegrany na sztucznej nawierzchni boiska Com-Com-Zone przy ul. Ptaszyckiego, na której przed dwoma tygodniami Garbarze ulegli liderowi tabeli, Progresowi 99 (2-4). Ciekawe, tenże właśnie Progres przed tygodniem przegrał z Krakusem na jego własnym boisku (2-3). Nie można się więc dziwić, że Brązowi poważnie potraktowali rywali. I choć rozkręcali się dość długo, to odnieśli w pełni zasłużone i wysokie zwycięstwo.


AB/JW

www.garbarnia.krakow.pl


1.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
9.jpg
11.jpg
14.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty