Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Futbol mlodzieżowy
MLJS: Progres lepszy od Garbarni po kapitalnym meczu2016-11-07 19:46:00

AS PROGRES 99 Kraków - GARBARNIA Kraków 4-2 (1-0)

1-0 Krystian Nowak 43

1-1 Piotr Apostolski 56

2-1 Mateusz Reczulski 66

2-2 Piotr Apostolski 67

3-2 Szymon Gwiazda 79

4-2 Mateusz Stec 83

Sędziowali Robert Marciniak oraz Piotr Mucha i Filip Studziński (Małopolski ZPN). Żółta kartka: Patryk Paczka (Garbarnia).

AS PROGRES 99: Jakub Bereta - Szymon Hajduk (46 Mateusz Stec), Dawid Linca, Mateusz Majewski, Olaf Niepokój (22 Adrian Musiał), Krystian Nowak (80 Dawid Smbatyan), Mateusz Oleksy, Michał Ozga, Mateusz Reczulski  Paweł Salamon, Damian Stąpała (46 Szymon Gwiazda).

GARBARNIA: Kamil Mrozowski - Łukasz Kowalski, Jakub Mróz, Dawid Pachel, Rafał Witaszyk (40 Grzegorz Kutrzeba) - Patryk Paczka (82 Kamil Antkiewicz), Adrian Żmuda (46 Paweł Kloc), Mikołaj Pyś, Bartosz Prochownik - Marcin Kołton (73 Adam Jawor), Piotr Apostolski (73 Daniel Obtułowicz).


Po kapitalnym, stojącym na bardzo wysokim poziomie i rozgrywanym w bardzo szybkim tempie meczu Progres 99 pokonał Garbarnię na własnym boisku różnicą dwóch goli. Losy spotkania ważyły się dość długo, ale w końcówce gospodarzom udało się je rozstrzygnąć na własną korzyść. Goście zaś z pewnością żałować będą dwóch sytuacji, w których  - po strzałach Pachela (głową) i Kołtona (bomba z ponad 35 metrów) - poprzeczka pomogła zachować Berecie czyste konto w pierwszej połowie.

 

W 8. minucie po akcji Progresu i strzale Hajduka zza szesnastki Mrozowski sparował piłkę do boku. W 10. minucie Apostolski przegrał walkę o dogodną pozycję z bramkarzem gospodarzy.

 

W 17. minucie z rzutu wolnego dośrodkował w pole karne Prochownik, najwyżej do piłki wyskoczył Pachel i strzelił ostro głową, jednak futbolówka odbiła się od poprzeczki i wyszła poza plac gry. W 36. minucie poprzeczka po raz drugi uratowała gospodarzy, tym razem jej wytrzymałość sprawdził piekielnie mocnym strzałem z odległości prawie 40 metrów Kołton. W 38. minucie ostry strzał Paczki odbił do boku Bereta.

 

W 43. minucie gospodarze urwali się spod opieki garbarskiej obrony, podanie z własnej strefy przedłużył głową Linca, a Nowak w pełnym biegu nie dał szans Mrozowskiemu.

 

Gol do szatni wyraźnie zdeprymował Brązowych, co uwidoczniło się w pierwszych minutach drugiej połowy. W 49. minucie kąśliwy strzał Nowaka zza szesnastki sparował Mrozowski. W 50. minucie Oleksy główkował po rogu obok słupka. W 54. minucie Stec zza linii pola karnego posłał piłkę tuż nad poprzeczką.

 

W 56. minucie Paczka po świetnym odbiorze podał piłkę Apostolskiemu na 16 metr, ten wpadł w pole karne i strzałem od słupka zdobył wyrównującego gola. To było kapitalne przebudzenie Młodych Lwów, którzy odzyskali utracony po przerwie wigor.

 

W 62. minucie po akcji Garbarni prawą stroną Apostolski uruchomił Kowalskiego, ten podciągnął na wysokość szesnastki i dośrodkował, zamykający rzecz całą Kutrzeba nie trafił do bramki. W 65. minucie Kołton z rzutu wolnego idealnie dośrodkował w pole karne, bardzo groźnie z 5 metrów główkował Pachel, ale Bereta jakimś cudem wybronił piłkę na korner. W błyskawicznej odpowiedzi Reczulski strzałem z ponad 20 metrów po długim rogu zaskoczył Mrozowskiego.

 

Akcja za akcję, cios za cios. W 67. minucie Prochownik posłał prostopadłe podanie do Apostolskiego, który z 15 metrów przelobował wysoko grającego bramkarza gospodarzy.

 

W 79. minucie po rzucie rożnym, o który miał do swojego bramkarza spore pretensje trener Garbarni Robert Włodarz, Gwiazda w podbramkowym zamieszaniu z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Ten gol wyraźnie podciął garbarzom skrzydła.

 

W 83. minucie po kolejnym rzucie rożnym, z którego dośrodkował Reczulski, ustalającego końcowy rezultat gola zdobył Stec.

 

W 86. minucie w polu karnym Progresu szarżował Jawor. Pilnujący go obrońca wprawdzie trafił w piłkę, ale jednocześnie - oceniając z perspektywy ławki gości - w sposób nieprzepisowy sprowadził napastnika Garbarni do parteru. Ogólnie dobrze prowadzący zawody arbiter nie doparzył się w tym wypadku przewinienia i nie użył gwizdka. W ostatniej minucie po kornerze Jawora nad poprzeczką główkował Antkiewicz.

 

Im bliżej było końca meczu, tym coraz bardziej natarczywie deszcz i wiatr dawały o sobie znać zgromadzonej widowni. Jednakże poziom, tempo i przebieg tych emocjonujących zawodów z pewnością sprawił, że żaden z fanów futbolu nie żałował, iż w niedzielne popołudnie pojawił się na boisku przy ul. Ptaszyckiego. Wszystkie punkty w tym spotkaniu zgarnął Progres, ale słowa uznania za dobry występ należą się i zwycięzcom, i pokonanym.

 

W następnym spotkaniu juniorzy Garbarni podejmą na Rydlówce Zatorzankę Zator. Mecz odbędzie się w sobotę 12 listopada o godzinie 13:00.


Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl


apoprogres2-4.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty