Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- VI Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
- Adam Sokołowski po raz 27. mistrzem Polski kibiców!
- Wyłoniono finalistów Mistrzostw Polski Kibiców Sportowych 2024
- 47. MPKS, pytania dodatkowe
- Uwaga, kibice! Dogrywka w 47. MPKS!
- 47. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Dzierżoniów 2024
- Rozgrzewka kibiców przed Omnibusem
Arbitrom piłkarskim krakowskiego Podokręgu stawki za dojazdy na mecze wydały się nieadekwatne do rzeczywistych kosztów. Zażądali podwyżek. Obradujący 23 marca br. Zarząd Małopolskiego Związku Piłki Nożnej podniósł opłatę dojazdową sędziów o 15 proc. Podwyżka nie usatysfakcjonowała arbitrów, których wymagania okazały się znacząco większe. Postanowili więc zaszantażować władze MZPN i masowo złożyli podania o urlopy. Akcję protestacyjną wyznaczyli na okres świąt Wielkiej Nocy, czas startu do rundy rewanżowej rozgrywek szczebla regionalnego i lokalnego, z nadzieją na zakłócenie rywalizacji na boiskach. Władze MZPN zapewniają jednak, że gry mistrzowskie przebiegną zgodnie z planem.
Nieprzejednana postawa części środowiska krakowskich arbitrów nie uzyskała – jak chcą jej organizatorzy – powszechnej aprobaty w Małopolsce. Wręcz przeciwnie. Z licznych terenowych agend MZPN dochodzą głosy zdziwienia, niekiedy oburzenia na postawę sędziów „urlopowiczów”. Przykładem Bolesław Ściepura – wieloletni prezes Podokręgu Piłki Nożnej w Olkuszu, który środowisko sędziowskie zna jak mało kto. Był arbitrem ligi międzyokręgowej na Śląsku, wieloletnim obserwatorem, przez 14 lat prezesował Kolegium Sędziów dużego Podokręgu.
- Zamieszanie, którego autorami są krakowscy sędziowie, uderza wprost w piłkarskie środowisko, w kluby - mówi Bolesław ŚCIEPURA. – To kluby są tak naprawdę adresatami żądań arbitrów. Z ich bardzo skromnych funduszów pokrywane są koszty przejazdów. Wiele z nich istnieje na pograniczu finansowej egzystencji. Trzeba wiedzieć, że w tzw. terenie lokalne stowarzyszenia piłkarskie działają dzięki bardzo skromnym dotacjom samorządowych. Każda złotówka ogladana jest kilkakrotnie.
- „Strajk” - słowo które brzmi groźnie!
- Akcja protestacyjna nie może się udać. Wierzę, że wygra sport, zwycięży wola grania w piłkę. Futbolowi działacze muszą zrobić wszystko, aby mecze odbyły się zgodnie z terminarzem. Nam w Olkuszu szczególnie zależy na planowym rozegraniu meczów w krakowskiej klasie okręgowej. Grupa I skupia po 7 drużyn z podokręgów Kraków i Olkusz. Nasze kluby nie mogą paść ofiarą postawy arbitrów z Krakowa. Toteż wesprzemy rozgrywki sędziami z naszego podokręgu. Obstawiamy pięć meczów w okręgówce, tyleż w krakowskich klasach „A”. Kolejni arbitrzy poprowadzą mecze trampkarzy i młodzików. Podobną pomoc świadczą sędziowie z Bochni, Wieliczki…
- Skąd nowe żądania? Czy dotychczasowe stawki są nieadekwatne do rzeczywistych kosztów?
- Odpowiem tak: mój ryczałt na dojazd z Olkusza do Krakowa na posiedzenie Zarządu MZPN wynosi 25 zł. Kiedy zaś sędzia z Olkusza jechał na mecz do Krakowa otrzymywał (przed podwyżką) zwrot kosztów w wysokości 33 zł. Natomiast koszty dojazdowe w odwrotną stronę, czyli arbitrów z Krakowa, sędziujących mecze w Olkuszu wynosiły już 48 zł. Uwzględniając 15-proc. podwyżkę będzie to teraz 55 zł. Jeśli są tacy, którym wymieniona suma nie pokrywa rzeczywistych kosztów, to niech zrezygnują z sędziowskiego zajęcia.
- Rekompensaty finansowe za dojazd to tylko cześć „gaży” arbitrów?
- Ponadto sędziowie otrzymują pieniądze za prowadzenie meczów. Stawki – w zależności od klasy rozgrywkowej - wyznacza Polski Związek Piłki Nożnej. Na to MZPN nie ma wpływu.
- Czym było dla pana prowadzenie meczów piłkarskich?
- Przyjemnością, pasją, formą uczestnictwa w futbolowym środowisku. Sędziowanie dawało mi satysfakcję. Czułem, że jestem w środku wydarzeń.
- Nie po raz pierwszy wspieracie innych w tarapatach?
- Podczas strajku arbitrów w Świętokrzyskim ZPN wspomogliśmy sąsiadów czterema trójkami sędziów. To właściwe rozumienie służebnej roli. Tak trzeba.
- Jak zakończy się spór?
- Jestem przekonany, że przesilenie minie i sprawy wrócą do normalnego rytmu. Być może nadmiernie rozemocjonowani odejdą. To ci, którzy ślą do nas sms-y i maile epitetując nas - „łamistrajki”. Tych mi nie żal. Na ich miejsce przyjdą inni, dla których sędziowanie to fajna przygoda z piłką i ambitne zdobywanie kolejnych szczebli wtajemniczenia.
(JN)