Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Wiadomości PN Małopolska 2012/2013
Sandecja i Cracovia podzieliły się 6 golami2013-05-01 15:04:00

Małopolscy reprezentanci w Lidze Makroregionalnej Juniorów Starszych podzielili się punktami. Sandecja zremisowała z Cracovią 3-3 i pozostała liderem tabeli.


Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 3-3 (0-1)

0-1 Gala 12

1-1 Danek 48 (karny)

2-1 Kalisz 80

2-2 Dębowski 84

3-2 Tokarz 86

3-3 Moskal 90+1

Czerwona kartka: Łucarz (Ctacovia, 88).

SANDECJA: Świerad - Szeliga, Pierzchała, Szarek, Zawiślan - Kalisz, Kołbon, Bogdański, Danek (85 Kuzak), Kołodziej (30 Kużma) - Tokarz.

CRACOVIA: Drzewiecki - Łucarz, M. Dudek, Moskal, Słowiak (82 Bieszczanin) - Dobosz (84 T. Dudek), Gala, Wdowiak - Waśniowski (48 Judka), Piątek (82 Dębowski), Ropski (65 Klimczyk).


W początkowej fazie przeważali gospodarze, oddali 2-3 strzały, ale Drzewiecki spisywał się bez zarzutu. W 12. minucie powadzenie objęli krakowianie, a stało się to po rzucie rożnym dla... Sandecji. Golkiper Pasów złapał piłkę i doskonałym podaniem uruchomił Wdowiaka. Ten uderzył z 20 metrów, następnie przyjął odbitą przez Świerada futbolówkę i zagrał do Gali, który skierował ją do pustej bramki. Goście przejęli kontrolę nad meczem, grali swoją grę starając się długo utrzymywać przy piłce. Z paru sytuacji najlepszą miał Ropski, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. Miejscowi trochę się pogubili po tym jak karetką został odwieziony do szpitala Kołodziej, który ucierpiał w powietrznym starciu.


Zaraz na początku II połowy sądeczanie wyrównali z rzutu karnego podyktowanego za faul bramkarza na Danku. Wykonawcą jedenastki był poszkodowany. Rezultat 1-1 utrzymywał się do 80. minuty. Końcówka meczu przerodziła się w wymianę ciosów. Najpierw gola zdobyła Sandecja - po uderzeniu Kuźmy Kalisz zmienił tor lotu futbolówki. Cracovia szybko doprowadziła do remisu. Łucarz strzelił z lewej strony, a Dębowski z dobitki z 4 metrów poprawił do siatki. Za moment było 3-2. W lekkim zamieszaniu Tokarz przymierzył po ziemi obok bramkarza. Wydawało się, że ten wynik utrzyma się do końcowego gwizdka, zwłaszcza że Pasy od 88. minuty grały w dziesiątkę (czerwona kartka dla Łucarza). Krakowianie jednak nie spasowali. Zaryzykowali i w efekcie wywalczyli punkt. W doliczonym czasie wrzutkę Wdowiaka z kornera zamknął na dalszym słupku Moskal.


- To był mecz walki dosłownie o każdy metr boiska, pełen agresji, ale tej pozytywnej, piłkarskiej. Oba zespoły grały z zaangażowaniem, dały z siebie dużo zdrowia i zademonstrowały dobry poziom juniorski. Zmierzyły się ze sobą dwie równe drużyny. Padło w sumie sześć goli, nie mam pewności czy rzeczywiście był karny dla gospodarzy, obejrzę sobie tę sytuację na filmie, bo nagrywaliśmy mecz. Dobrze, że zdążyliśmy wyrównać, dzięki temu Sandecja nam nie uciekła w tabeli - skomentował Paweł Zegarek, trener Cracovii.


- Obie drużyny stworzyły bardzo dobre widowisko. Szkoda, że traciliśmy w kuriozalny sposób bramki, po błędach w obronie. Mieliśmy więcej sytuacji niż goście, mogliśmy strzelić na 4-2. Gdybyśmy wygrali powiedziałbym, że na to zasłużyliśmy. Ale i tak, mimo remisu, chcę pochwalić swój zespół za grę i chęć odniesienia zwycięstwa - podsumował Janusz Świerad, trener Sandecji.


RST (sportowetempo.pl)




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty