Legia Warszawa okazała się zdecydowanie lepsza od Wisły w meczu Młodej Ekstraklasy, wygrywając w Myślenicach aż 4-0.

Młoda Ekstraklasa: Wisła Kraków – Legia Warszawa 0-4 (0-1)

0-1 Mikita 14
0-2 Bochenek 51
0-3 Kurowski 62
0-4 Gąsior 83
Sędziował Marcin Muszyński. Żółte kartki: Piwowarczyk, Straus - Kurowski, Długołęcki.
WISŁA: Kocoń – Moskal, Lepiarz, Piwowarczyk, Żemło (65 Kolanko) – Stolarski (46 Tomalski), Uryga (74 Straus), Szewczyk (65 Czapa), Buras (46 Pułka), Quioto (46 Michalski) – Kamiński.
LEGIA: Jałocha (46 Wieńczatek) – Bochenek, Cichocki, Michalak (46 Długołęcki), Widejko (81 Wolski) – Bajdur, Bruce (Gąsior), Kopczyński, Kurowski, Żurek – Mikita.

Od początku zarysowała się wyraźna przewaga gości. Legia przez większą część czasu przebywała na połowie Białej Gwiazdy, a nawet gdy traciła piłkę, nie pozwalała na stworzenie zagrożenia pod własną bramką. Efektem tej przewagi był gol Mikity z 14. minuty. Zawodnik warszawian zdecydował się na strzał z 20 metrów, po którym futbolówka wpadła do siatki tuż przy słupku. To, że Wisła nie przegrywała wyżej po pierwszej części meczu, zawdzięcza w dużej mierze Koconiowi, który między innymi wybronił sytuację sam na sam z Bajdurem.

W drugiej połowie Legia nie pozostawiła już wątpliwości, kto jest lepszy. W 51. minucie po podaniu z rzutu wolnego piłkę w polu karnym otrzymał Bochenek i z najbliższej odległości skierował ją do siatki. Dziesięć minut później prawym skrzydłem urwał się strzelec drugiego gola, zagrał w pole karne, a tam Kurowski z najbliższej odległości trafił do bramki. Wynik uderzeniem z dystansu ustalił Gąsior. O przewadze Legii niech świadczy fakt, że w całym spotkaniu zawodnicy Wisły nie stworzyli sobie ani jednej groźnej okazji pod bramką gości.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA