Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Wiadomości PN Małopolska 2012/2013
Kolejarz ma punkt, ale stracił ważnego obrońcę2012-09-09 19:51:00

Dużo działo się w Stróżach w 6. kolejce I ligi. Kolejarz przegrywał już 0-2, ale zdołał uratować remis. Okupił go jednak stratą ważnego obrońcy Witolda Cichego.


Kolejarz Stróże - Stomil Olsztyn 2-2 (0-2)

0-1 Kalonas 20
0-2 Świderski 23
1-2 Kowalczyk 47
2-2 Wolański 67
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom). Żółte kartki: Stefanik, Giesa, Bocian - Łukasik, Głowacki, Ptak, Bucholc, Kun. Czerwona kartka - Baranowski (33, faul).

KOLEJARZ: Forenc - Gryźlak,  Cichy (34 Bocian), Markowski, Walęciak (77 Nitkiewicz) - Wolański, Stefanik, Niane, Giesa, Gajtkowski (53 Pietrzak) - Kowalczyk.
STOMIL: Ptak - Bucholc, Baranowski, Koprucki, Głowacki,Świderski (66 Kun), Tunkiewicz, Jegliński (90  Glanowski), Kalonas, Strzelec, Łukasik (37 Remisz). 

Bilans pierwszej połowy nie był obiecujący dla Kolejarza - przegrywał po niej 0-2, w głowach gospdarzy zostało jeszcze wspomnienie niewykorzystanego rzutu karnego i kontuzji Witolda Cichego, który w 33 min został sfaulowany przez Baranowskiego i został z boiska zabrany do szpitala z podejrzeniem złamania nogi. Mało pocieszające było w tej sytuacji, że Stomil po czerwonej kartce dla winowajcy został w dziesiątkę. Ale potem okazało się, że Kolejarz z personalnej przewagi zrobił pożytek.

Stomil prowadził od 20 min. Jegliński prostopadłe zagrał do Kalonasa, ten wyszedł sam na Forenca i nie dał mu szans. W 23 min było już 0-2. Stomil fachowo skontrował rywali - Kalonas podał na bok do Świderskiego, a ten wygrał starcie z Forencem kierując piłkę w tzw. długi róg bramki. Szansę na złapanie kontaktu gospodarze mieli w 33 min, po faulu na Cichym. Niane z rzutu karnego trafił jednak w słupek. Obie ekipy miały przed przerwą bramkowe szanse. W 41 min Kolonas próbował lobem przechytrzyć Forenca, ale ten jakoś sięgnął piłki końcem palców, po czym wybił ją Markowski. W doliczonym czasie Kolejarz mógł odrobić straty - najpierw jednak okazję zmarnował Kowalczyk, któremu piłkę dograł idealnie Giesa, a potem piłkę po strzale Gryźlaka wybił z linii bramkowej jeden z obrońców.

Co się nie udało przed przerwą, udało się Kowalczykowi zaraz po przerwie. Swojego szóstego gola w sezonie zdobył po podaniu Bociana. W 67 min wyrównującą bramkę strzelił głową Wolański, któremu w polu karnym podał piłkę Gryźlak. Kolejarz miał jeszcze szanse na kolejne trafienia, ale nie wykorzystał ich Giesa.

ST




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty