Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Wiadomości PN Małopolska 2011/2012
Niegoszowianka po raz trzeci2012-02-27 09:37:00

W trzecim kolejnym meczu sparingowym zespół Niegoszowianki odniósł trzecie zwycięstwo. Spotkanie z Orłem Bębło odbywało się w trudnych warunkach atmosferycznych - raz świeciło słońce, chwilę później wiał silny wiatr, następnie padać zaczął deszcz, przechodzący w mały grad ze śniegiem.


Niegoszowianka Niegoszowice (A2) - Orzeł Bębło (B2) 3-1

1-0 Katra
1-1 Kurek (samob.)
2-1 testowany
3-1 testowany
NIEGOSZOWIANKA
: Bożek - S. Kurek, testowany, Wójcik, Stala (35 Szajnowski) - Petrasz (40 testowany), Jaros, "Simo" Berrada (85 testowany), Machlowski (50 Hamza) - Boguś (75 testowany), Katra (80 testowany).

Z racji towarzyskiego charakteru spotkania sędzia z kapitanami obu drużyn uzgodnili, że zamiast żółtych kartek będą kary czasowe. Zawodnicy Orła kilkakrotnie byli usuwani z boiska przez arbitra, za niesportowe zachowanie lub za ostre faule.

Mecz lepiej zaczęła drużyna Niegoszowianki, która spokojnie rozgrywała piłkę i dominowała na boisku. Taka gra zaowocowała na samym początku, w jednej z akcji piłka dotarła do Katry, który ładnie ją opanował i przymierzył obok bramkarza Orła do siatki na 1-0. Później po centrze z rogu z okolic 16. metra uderzył piłkę głową Wójcik, ale trafił obok słupka. Kilka rajdów po prawej stronie boiska przeprowadził Petrasz i tylko brakowało mu dobrego ostatniego podania, by zamienić te sytuacje na kolejną bramkę. Goście nie zagrażali bramce Bożka, ich nieliczne kontry nie stanowiły zagrożenia dla jego bramki, a sam bramkarz nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się w tej części spotkania. Bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki zaprzepaścił Katra, który w polu karnym "położył" bramkarza, minął go i zamiast zdecydować się dogrywać do lepiej ustawionego partnera zdecydował się na strzał, ale trafił tylko w boczną siatkę. Jeszcze przed przerwą trener Niegoszowianki musiał przeprowadzić dwie zmiany, gdyż obaj schodzący zawodnicy zgłosili problemy zdrowotne.

Po przerwie Niegoszowianka zaatakowała bardzo odważnie Orła, lecz to goście potrafili przejąć inicjatywę i zagrozić kilkakrotnie bramce Bożka. Po jednym z kontrataków doszli do sytuacji, w której nie pilnowany napastnik gości otrzymał dobre podanie na skrzydło, tam zabrakło zbyt wysuniętego do przodu Szajnowskiego, jego brak krycia próbował naprawić Wójcik, lecz nie zdążył przerwać tej akcji. Z zacentrowanej piłki w pole karne mogło skorzystać trzech zawodników Orła, lecz jako pierwszy przy piłce był Kurek, który w beznadziejnej sytuacji podjął ryzyko wybicia piłki, ale trafił do własnej bramki na 1-1. Trudno mieć jednak do niego o to pretensje, gdyż gdyby nie zaryzykował na pewno ze skutecznym strzałem na bramkę Bożka zdążyłby któryś z zawodników Orła.

Orzeł próbował iść za ciosem i wykorzystać wysoką grę zawodników Niegoszowianki (obrońców), lecz za każdym razem grę skutecznie opóźniał lub przerywał zabezpieczający tyły Wójcik. Gra odmieniła się za sprawą wprowadzonego 16-letniego testowanego napastnika Niegoszowianki, który zaliczył "wejście smoka". Najpierw wyprowadził swój zespół na prowadzenie - po dokładnym, ładnym podaniu od Katry, uderzył pod poprzeczkę na 2-1. Wreszcie swojego gola mógł zdobyć "Simo" Berrada, który prezentował się słabo tego dnia w środku pola. Wykorzystując swój dobry drybling minął kilku rywali, następnie w polu karnym "położył" bramkarza, złamał akcję do środka i mając praktycznie przed sobą pustą bramkę i dobrze ustawionych kolegów, uderzył na tyle źle, że trafił wracającego obrońcę.

Jednak zespół Niegoszowianki zdobył kolejną bramkę, po centrze z prawej strony boiska jednego z prowadzonych z ławki zawodników swojego drugiego gola strzelił z bliska testowany młody napastnik i było 3-1.

Później kilka akcji Niegoszowianki zapowiadało się ciekawie, ale brakowało decyzji o strzale lub ostatniego podania, bądź zawodnicy dawali złapać się na pozycji spalonej. Swojej bramki szukał "Simo" Berrada z rzutu wolnego, lecz uderzył źle i niecelnie. Po jednej z centr, tym razem w wykonaniu Kurka, piłkę zgasił sobie klatką Wójcik i uderzył celnie na bramkę, ale sędzia odgwizdał spalonego. Goście mieli szansę na zdobycie bramki po zamieszaniu jakie powstało po centrze z rzutu rożnego. Najpierw piłka spadła pod nogi Jarosa, ale ten źle wybił piłkę, praktycznie podając ją zawodnikowi gości; jego strzał wybił głową Wójcik, do wybitej piłki dopadł Szajnowski, ale i on nie wybijał piłki dobrze, jednak chwilę później futbolówka opuściła pole karne Niegoszowianki. Jeszcze po jednym ze strzałów za pola karnego dobrze interweniował Bożek. W końcu sędzia zakończył mecz.

BOG_us (www.niegoszowianka.futbolowo.pl)




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty