Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Wiadomości PN Małopolska 2011/2012
Niegoszowianka wygrywa z Liszczanką2012-02-20 10:58:00

W niedzielę na boisku w Krakowie przy ul. Szablowskiego A-klasowa Niegoszowianka Niegoszowice (grupa II) zagrała swój drugi sparing, tym razem wygrywając z inną A-klasową drużyną, Liszczanką Liszki (grupa III).


NIEGOSZOWIANKA NIEGOSZOWICE (A) - LISZCZANKA LISZKI (A) 5-3

1-0 Boguś
1-1 ???
1-2 D. Szymula
2-2 Jaros
3-2 Boguś
3-3 ???
4-3 "Simo" Berrada
5-3 Szkamruk
NIEGOSZOWIANKA
: Bożek - S. Kurek (testowany), Stala, testowany, Machlowski (Hamza) - Petrasz (testowany), Jaros, Wójcik (Szkamruk), Dębowski (Szajnowski) - "Simo" Berrada, Boguś (testowany).
LISZCZANKA: testowany - Kędzierski, Szewczyk, Lelek, Irzyk, Wąs, Składanowski, D. Szymula, Kłaput, Tomaszewski, testowany.

Przez pierwsze 20 minut drużyną dominującą była Niegoszowianka. Już po pierwszej akcji powinna prowadzić 1-0. "Simo" Berrada lobował wychodzącego bramkarza, ale złapała piłkę w ręce będąc poza polem karnym. Z racji towarzyskiego charakteru spotkania zespół Liszczanki musiał grać w osłabieniu przez 5 minut. Z rzutu wolnego idealnie w pole karne piłkę dograł S. Kurek, ta ostatecznie spadła kozłując tuż przed Bogusiem, który uderzył ją od razu w kierunku bramki, lecz futbolówka poszybowała tuż nad poprzeczką. W kolejnej akcji Boguś zrehabilitował się za to niepowodzenie. Do zagranej prostopadłej piłki przez Stalę doszedł w polu karnym, następnie ładnie zwiódł bramkarza i przytomnie uderzył do siatki na 1-0.

Następnie gra się wyrównała, a Liszczanka zaczęła coraz śmielej atakować. Po jednej z takich akcji goście wyrównali. Napastnik z Liszek minął na skrzydle Dębowskiego i Machlowskiego, następnie dograł w pole karne do kolegi, który był na pozycji spalonej. Ten trafił, sędzia bramkę uznał i było 1-1. W kolejnej groźnej akcji Liszczanki kapitalnie na linii bramkowej interweniował Bożek, broniąc silny strzał na bramkę z bliskiej odległości. Jednak jeszcze przed przerwą zespół z Liszek wyszedł na prowadzenie. Pomocnik D. Szymula ładnie wprowadził piłkę dryblingiem na połowę przeciwnika, tam rozegrał dokładną "klepkę" i w dobrej sytuacji oddał precyzyjny strzał zakończony zdobyciem gola.

Po przerwie gra się nie zmieniła. Liszczanka próbowała atakować, zaś Niegoszowianka starała się przejmować piłkę i wyprowadzać składne akcje. Po jednej z takich prób do zagranej prostopadle piłki, wydawałoby się straconej, ruszył "Simo" Berrada - rywale sygnalizowali pozycję spaloną. Berrada dopadł futbolówkę tuż przed linią końcową boiska, następnie zagrał mocno po ziemi w okolice 5. metra, tam bramkarz Liszczanki próbował przerwać akcję, jednak interweniował na tyle pechowo, że piłka wypadła mu z rąk pod nogi nabiegającego Jarosa. Ten dokonał formalności zdobywając gola na 2-2.

Po stracie bramki Liszczanka próbowała ponownie wyjść na prowadzenie. Niegoszowianka wyprowadziła jednak kontrę, po dobrym zagraniu Stali do Bogusia ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i pewnie ją wykorzystał. 3-2. To jednak nie był koniec emocji w tym meczu. Liszczanka po jednej ze swoich ofensywnych akcji doprowadziła do wyrównania. Do zagranej piłki z okolic 16. metra pola karnego doszedł napastnik Liszczanki, ale był na pozycji spalonej toteż przy sygnalizacji obrońców Niegoszowianki nie kwapił się do oddania strzału z bliskiej odległości; dopiero gdy zauważył, iż gwizdek arbitra milczy uderzył obok bezradnego w tej sytuacji Bożka. Przy kolejnych atakach Liszczanki dobrze interweniowali obrońcy Niegoszowianki uprzedzając rywali przed oddaniem skutecznych strzałów na bramkę Bożka. Po jednej z takich akcji i próbie rozegrania piłki Wójcik zagrał długą piłkę za linię obrony gości, ta trafiła pod nogi "Simo" Berrady, który pomknął na bramkę Liszczanki zdobywając gola na 4-3. W kolejnych akcjach brakowało skutecznego wykończenia obu drużynom,. W Niegoszowiance przed szansą na zdobycie bramki stawali "Simo" Berrada (minął bramkarza, ale nie trafił do pustej bramki) i Szkamruk (po ładnym rozegraniu piłki miał szansę z bliskiej odległości), ale i w Liszczance jeden z zawodników uderzył w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Bożka.

Wynik spotkania ustaliło dwóch rezerwowych Niegoszowianki. Do zagranej z lewego skrzydła piłki przez Hamzę doszedł Szkamruk, wpadł w pole karne, tam "położył" bramkarza, minął go i spokojnie trafił na 5-3. Chwilę po tym arbiter zakończył towarzyskie spotkanie między dwoma A-klasowymi drużynami.

B (www.niegoszowianka.futbolowo.pl)




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty