Nieoczekiwana zmiana w sprawie trenerskich losów Tadeusza Piotrowskiego. Miał być trenerem III-ligowgo Naprzodu Jędrzejów, ale tam jednak nie trafi. Otrzymał ofertę pracy w Dalinie Myślenice i ją przyjął. Jego kandydaturę ma jeszcze formalnie potwierdzić zarząd klubu.

- Faktycznie wcześniej rozmawiałem z Naprzodem, wiem, że działacze już poinformowali, że będę tam pracował. Ale ze względów rodzinnych ostatecznie nie mogę przyjąć ich oferty, powiadomiłem o tym prezesa klubu -  powiedział nam Tadeusz Piotrowski.

Zdecydował się skorzystać z oferty innego III-ligowca Dalinu Myślenice, który zrezygnował ze współpracy z Robertem Orłowskim. -  Skorzystam z oferty Dalinu, którą złożył mi wiceprezes do spraw sportowych klubu - przyznaje Tadeusz Piotrowski. - Doszliśmy wstępnie do porozumienia, w najbliższych dniach zbierze się zarząd klubu, by podjąć oficjalną decyzję. Do rozmów wrócimy jeszcze za kilka dni, najważniejsze zadanie to spokojne utrzymanie zespołu w III lidze. Nie powinno być z tym problemu. Dalin słynie z dobrej pracy z młodzieżą, jego zespoły słyną zaś z charakteru.

Naprzód już oficjalnie poinformował o zatrudnieniu Piotrowskiego na swojej stronie internetowej. Został nieco zaskoczony zmianą planów trenera, ale zarząd klubu postanowił natychmiast podjąć decyzje kadrowe i pozostawił na stanowisku dotąd pracującego z zespołem Roberta Stachurskiego.

Piotrowski jest krakowianinem, wychowankiem Krakusa, skąd w 1965 r. trafił na 11 lat do Cracovii. Grał także w Polonii Milwaukee, Prokocimiu (tu zaczynał pracę szkoleniową) i Wisłoce. Prowadził Wisłokę Dębica, JKS Jarosław, Garbarnię Kraków, Cracovię, kluby norweskie Kjoelsos i Speed Oslo, Kabel Kraków, Karpaty Siepraw, Górnika Wieliczka i przez sześć lat (od listopada 2004) Puszczę Niepołomice, którą z czwartej ligi wprowadził do II ligi. Ostatnio pracował z Karpatami Siepraw.

MST, JC

Aktualizacja 20:30