Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Wiadomości PN Małopolska 2010/2011
Wynalazek Salvy może zrewolucjonizować polskie boiska...2011-05-02 11:32:00

Z niecodziennego powodu mogło nie dojść do meczu grupy II B klasy Kraków pomiędzy Salvą Kraków a Trzebolem Wielkie Drogi. Salva, która mecze rozgrywa na wypożyczanym boisku AWF przy ul. Śniadeckich, nie przygotowała chorągiewek dla sędziów asystentów.


Gospodarze w ogóle nieśpiesznie podeszli do swoich obowiązków, pojawili się na obiekcie 15 minut przed meczem z Trzebolem i wtedy zaczęło się nerwowe szukanie chorągiewek. Ponieważ nie przyniosło efektu gospodarze wpadli na genialny pomysł, którego nie powstydziłby się ani Robinson Crusoe ani Adam Słodowy.

 

Postanowili sami skonstruować chorągiewki. Patyków poszukali na pobliskich drzewach, dowiązali do nich odblaskowe koszulki i w taki sprzęt wyposażyli arbitrów. Kto wie czy ten wynalazek nie znajdzie szerszego zastosowania na polskich boiskach. Jest to rozwiązanie ekologiczne i w sumie niedrogie...

 

Za tworzenie chorągiewek trzeba by jednak brać się wcześniej, bo na Śniadeckich szukanie patyków trwało tak długo, że mecz zaczął się kilkanaście minut po czasie. Problem z tak skonstruowanymi wynalazkami pojawił się, gdy zaczęło ulewnie padać. Koszulki nasiąkały wodą i z czasem chorągiewki ważyły już tyle, że trudno było je unieść...

Emocji były zresztą na Śniadeckich więcej. W przerwie Trzebol poprosił o konfrontację, na to życzenie tak samo zareagowała Salva. Sędziowie nie wykryli jednak żadnych nieprawidłowości w składach. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 2-1 (1-0).

mst

Oto jak relacjonuje mecz strona strona Trzebolu:


Otwarcie meczu przez Trzebol było wymarzone, po szybko wyprowadzonym ataku Przemek Żmuda z prawej strony boiska posłał piłkę w pole karne, nabiegł tam Maksym Brzeziński, któremu nie pozostało nic innego jak tylko umieścić piłkę w siatce obok bramkarza gospodarzy. Trzebol nie cofnął się do defensywy po zdobyciu gola i reszta połowy spotkania była wyrównana. Salva przeprowadziła kilka nieśmiałych ataków, lecz nic z nich nie wynikało.

Pogoda w drugiej połowie była bardziej łaskawa, deszcz przestał padać a przez chmury zaczęło przebijać się słońce. Gracze Salvy chyba potraktowali to jako głos z niebios nakazujący im zaatakować bramkę Trzebola. Od około 50 minuty, Salva uzyskała sporą przewagę i przejęła inicjatywę na boisku. Gospodarze przeprowadzali składne ataki i wypracowywali sobie stałe fragmenty gry, które okazywały się silną bronią graczy z Krakowa. Właśnie po jednym ze stałych fragmentów, doszło do wyrównania. Podczas zamieszania pod bramką zawodnik Salvy z najbliższej odległości musnął piłkę głową stojąc tyłem do bramki, futbolówka przeleciała nad graczem Trzebola i wpadła do bramki. Po wyrównaniu Salva dalej napierała na bramkę strzeżoną przez Jacka Wieczorka,  a Trzebol starał odpowiadać kontrami. Właśnie po jednej z nich w końcówce spotkania wychodzący na pozycję sam na sam napastnik Trzebola został nieprzepisowo powstrzymany na około 25 metrze za co gracz Salvy został usunięty z boiska. Trzebol na tych kilka minut miał przewagę jednego zawodnika, co starał się wykorzystać. W ostatnich sekundach meczu, Przemek Żmuda dopadł do piłki zagranej na lewą stronę wbiegł z piłką w pole karne i ze stoickim spokojem posłał futbolówkę w długi róg bramki, chwilę później sędzia zakończył mecz.

trzebolwielkiedrogi.cba.pl


choragiewka.jpg
choragiewka1.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty