Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Wiadomości PN Małopolska 2010/2011
Jirsak: Zagraliśmy katastrofalnie2011-04-30 21:50:00

- Zagraliśmy katastrofalnie. Musimy wziąć się do pracy – mówił po porażce z Górnikiem zdenerwowany Tomas Jirsak. Wisła Kraków uległa Górnikowi Zabrze, ale na swoje szczęście utrzymała przewagę nad Jagiellonią Białystok.


Problemy zaczęły się od błędu Erika Cikosa, gdy nie trafił w piłkę lecącej w pole karne, a z prezentu skorzystał Michal Gasparik. – Do momentu kontuzji moja gra wyglądała nienajgorzej, ale potem myślałem  tylko o nodze. Towarzyszył mi spory ból, dlatego musiałem opuścić boisko – usprawiedliwiał się obrońca, który najprawdopodobniej naderwał mięsień dwugłowy uda. Po specjalistycznych badaniach będzie można stwierdzić, jak poważna jest ta kontuzja. – Szkoda, że tak to się potoczyło. Gdybyśmy pierwsi strzelili bramkę, cały mecz wyglądałby zapewne inaczej – kontynuował.

Bardzo krytyczny wobec postawy zespołu był Jirsak. – Wiedzieliśmy, że rywale nie będą się bronić. Bramka padła po prostym błędzie, a następnie chcieliśmy grać w piłkę, ale brakowało nam spokoju. Nasza gra zmierzała donikąd. Brakowało kolektywu – wyliczał mankamenty. Według czeskiego pomocnika największym grzechem był niedostatek zespołowych prób doprowadzenia do remisu. – Musimy więcej podawać. Inaczej jesteśmy zbyt czytelni dla rywali. Jeśli pojedynczy piłkarze chcą wziąć wszystko na siebie, są przewidywalni. Obrońcy ich podwajają, odbierają piłkę i ruszają z kontrą – tłumaczył.

Jirsak jako jeden z nielicznych wiślaków próbował strzałów z dystansu, a ich nie powinno przecież brakować w deszczowych warunkach. – Na pewno powinno być więcej prób, ale nie mieliśmy do nich pozycji. Trzeba by szybciej zmieniać strony, aby otworzyć przestrzeń do wyprowadzenia strzału – analizował Jirsak.

Do Wisły uśmiechnęło się szczęście, bowiem Polonia Bytom pokonała Jagiellonię Białystok 3-2. Gdyby wiceliderzy nie zawiedli, zrównaliby się dorobkiem punktowym z „Białą Gwiazdą”. – Dobrze, że tak się stało. Konieczne jest jednak, byśmy sami zaczęli wygrywać. Bezwarunkowo musi się tak stać z Lechią Gdańsk – przyznał Cikos.

rb




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty