Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Wiadomości PN Małopolska 2010/2011
Cenna zdobycz Termaliki w Bielsku2011-03-19 18:52:00

Bardzo cenny punkt wywiozła z Bielska-Białej Termalica Bruk-Bet Nieciecza, a może mieć nawet po nim niedosyt, bo miała nawet groźniejsze okazje bramkowe niż Podbeskidzie, sensacyjny pogromca Wisły w Pucharze Polski.


Podbeskidzie Bielsko-Biała - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0-0

Sędziował Mariusz Złotek (Gorzyce). Żólte kartki: Cienciała, Metelka, Chmiel - Kubowicz, Kowalski.
PODBESKIDZIE: Zajac - Cienciała, Dancik, Konieczny, Osiński - Ziajka, Metelka, Koman (56 Rogalski), Łatka (77 Chmiel) - Demjan (69 Zaremba), Cieśliński.
TERMALICA: Budka - Kowalski, Baran, Cios, Kubowicz - Pawlusiński (89 Szczoczarz, Prokop, Metz (25 Cygnar), Szałęga - Tafarski (67 Cichos), Rybski.

 

Niecieczanie postawili na agresywną, odważną grę, jakby brali przykład z rywali, którzy tak samo w PP przeciwstawili się Wiśle i zostali za to nagrodzeni. To był skuteczny sposób na bielszczan, chyba jeszcze odczuwających trudy środowej potyczki z Białą Gwiazdą. Choć w Bielsku spadł śnieg, boisko na tym nie ucierpiało, gra była żywa i przynosiła sporo podbramkowych emocji.

 

Gospodarze szybko przetestowali czujność Budki, w 2 min na bramkę główkował Cieśliński, bramkarz Termaliki był na miejscu. Podobnie jak chwilę później, gdy z indywidualnym przebojem Cieśliński jeszcze raz wpadł w pole karne. W 15 min bramkarz Termaliki jeszcze raz stanął na wysokości zadania, wygrywając pojedynek z Demjanem.  

Na rewanż Termaliki trzeba było czekać do 20 min, ale co to była za szansa. Trafarski wyszedł sam na sam z Zajacem, minął naszego bramkarza i mając przed sobą tylko pustą bramkę... poślizgnął się. Z asekuracją nabiegł Cienciała i zablokował napastnika Niecieczy. W 31 min poważne zagrożenie zasiał dośrodkowaniem w pole karne Kowalski, Zajac mógł tylko wypiąstkować piłkę. W 39 min jeszcze raz Cieśliński był bliski szczęścia - po dośrodkowaniu Osińskiego minimalnie minął się z piłką w polu karnym, a za chwilę Budka wygrał jeszcze pojedynek z Łatką.

Drugą połowę goście zaczęli odważnie i to oni byli w tej części gry bliżsi zwycięstwa. W 74 min Pawlusiński uderzał bardzo groźnie z rzutu wolnego, Zajac interweniował z dużymi problemami. W 81 min jeszcze raz pokazał się strzelec sprzed tygodnia, w ostatniej chwili ubiegł go Dancik.Jeszcze w 89 min szansę miał Szałęga, bramkarz Podbeskidzia udanie interweniował.

Bielszczanie byli w sobotę rywalem do pokonania, choć remis z nimi przed meczem musiał się wydawać niecieczanom godną marzeń zdobyczą.


Powiedzieli po meczu:

Mirosław Hajdo, trener Termaliki: – Przyjechaliśmy do Bielska-Białej na mecz z Podbeskidziem, które zajmuje w tabeli bardzo wysokie miejsce. Mimo tego chcieliśmy stąd wywieść jakieś punkty, ponieważ też mamy bardzo dobrych piłkarzy, którzy potrafią grać w piłkę. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie bardzo ciężko, dlatego bardzo gratuluję swoim chłopakom.

Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia: – Kluczem do zwycięstwa  dziś miała być pierwsza bramka. Tak jak mecz z Kolejarzem graliśmy po Pucharze Polski. Tam udało się strzelić szybko bramkę i wygraliśmy. Jestem przekonany, że gdybyśmy dziś strzelili bramkę w pierwszej połowie, to byśmy wygrali. Mieliśmy swoje szanse, nie udało się. W drugiej połowie już zaczęło brakować chłopakom troszkę sił, a zmiany, które zrobiłem nie przyniosły niestety oczekiwanego powiewu świeżości.

DARO/podbeskidzie.pl




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty