Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Adam Sokołowski po raz 28. mistrzem Polski kibiców sportowych
- 48. MP Kibiców Sportowych już w sobotę w Gostyniu
- Ćwierćwiecze super kibica Stanisława Sienkiewicza
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski Mistrzem Mistrzów, podziękowania dla Stanisława Sienkiewicza
- 48. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Gostyń 2025, eliminacje cd.
- OMNIBUS SPORTOWY. Kolejny triumf Adama Sokołowskiego
- 48. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Gostyń 2025

- JERZY CIERPIATKA: Afery towarzyszące meczom z Finami zaczęły się przed sześćdziesięciu laty...
- JERZY CIERPIATKA podsumowuje piłkarską Ligę Mistrzów
- JERZY CIERPIATKA wspomina legendę włoskiego pięściarstwa
- JERZY CIERPIATKA o historii meczów piłkarskich polskich drużyn z londyńską Chelsea
- JERZY CIERPIATKA po meczach z Litwą i Maltą
Z DOMIESZKĄ RETRO (23)
„Kurre”, czyli ktoś przed „Ibrą”
Przewinął się niestety definitywnie ostatni kadr filmu „Do bramki”. Obraz wszedł na polskie ekrany w 1958 roku i stanowił ersatz tego, co wtedy nasza telewizja nie raczyła pokazać wąskiej grupie odbiorców. Szło się do kina po to, aby przynajmniej odrobinę liznąć atmosfery dopiero co skończonego mundialu. Swego premierowego wpisu na listę triumfatorów dokonała Brazylia, po zdecydowanym pokonaniu w finale akurat gospodarza, czyli Szwecję (5-2). W krainę wiecznej szczęśliwości odjechał na początku roku Mario Zagallo, a teraz poszedł w jego ślady Kurt Hamrin. I na placu starego boju o „Złotą Nike” nie ma już nikogo…
Hamrina na pierwszy rzut oka wyróżniało coś, co w tamtych czasach należało do rzadkości. Opuszczone getry na łydkach prawoskrzydłowego, który turniejem o całe złoto świata omal rozpoczął zawrotną karierę. Znalazł sposób nawet na Lwa Jaszyna, którego chytrym fortelem przy bliższym słupku cokolwiek przypadkowo wyprowadził w pole. Finał solidarnie z kolegami przegrał, bo na „canarinhos” po prostu nie było siły. Ta porażka zresztą miała dla Hamrina jeszcze inny wymiar, osobistych „porachunków” między prawoskrzydłowymi. Zarówno „Kurre” jak i po drugiej stronie barykady Garrincha wprawdzie nie trafili do siatki, ale i tak przewaga Brazylijczyka była ewidentna. To jego dwie kapitalne asysty, po których dokonywał center Vava reszty, spowodowały zasadniczy zwrot w przebiegu meczu. Z 1-0 dla Szwecji raptem zrobiło się 2-1 dla Brazylii, co pociągnęło za sobą łańcuch zdarzeń, od których już nie było odwołania. Skandynawowie, choć walczyli, nie byli w stanie podnieść się z kolan.
Jeszcze przed finałowym turniejem stało się, że Hamrin zauroczył się lazurem włoskiego nieba. Liry płynące szerokim strumieniem z Italii pokochał oczywiście też, ale niemniej istotne było to, iż w nowym miejscu zamieszkania zasymilował się błyskawicznie i niemal na całe życie. Zaczął od Turynu (Juventus), zaliczył fantastyczny sezon w Padwie (Padova), a już po mundialu - przez dekadę spędzoną w Fiorentinie - stał się jej ikoną, graczem o kluczowym znaczeniu w Serie A (150 goli) i dla triumfów w Pucharze Włoch oraz europejskich pucharach. Jeśli dobrze pamiętam, w Polsce pojawił się tylko raz, gdy w towarzyskim meczu „Viola” wygrała nisko z reprezentacją CRZZ. (Centralnej Rady Związków Zawodowych, taki twór działał przez lata w PRL…). Ale gdy po dekadzie przeniósł się „Kurre” czasowo z Florencji do czerwono-czarnej części Mediolanu, czyli AC Milan, tam też był znakomity. I zanim wraz z kolegami zdeklasował Ajax Amsterdam w finale najważniejszej rozgrywki pucharowej w Europie, zdążył odegrać absolutnie pierwszoplanową rolę w innym meczu o bardzo wysoką stawkę. Kiedy w finale Pucharu Zdobywców Pucharów AC Milan łatwo i szybko ograł Hamburger SV.
I tu pojawia się pewien trop prowadzący do Krakowa, konkretnie na stadion przy Reymonta. Bo tu kilka miesięcy wcześniej można było podziwiać Uwe Seelera, gdy jako lider zapewnił HSV zwycięstwo nad Wisłą. Gdy jednak Uwe dotarł wraz z kolegami aż do finału, był całkowicie bezradny wobec potęgi „milanistów”. A nade wszystko Hamrina, który potrzebował tylko nieco więcej niż kwadrans na ustrzelenie dubletu. I to był wyrok bez prawa apelacji, wynik 2-0 został ostatecznie ustalony. „Kurre” najpierw zdecydował się na wart gola wślizg dopełniający formalności. Ale przy golu następnym wywinął już niesamowitą woltę. Gdzieś w bocznej strefie boiska, czyli niby bezpiecznej dla HSV, rozpoczął Hamrin diabelski taniec z piłką. O ile zagranie na nosie Jürgena Kurbjuhna można było przyjąć jeszcze bez większych emocji, to już wykonanie „powtórki z rozrywki” kosztem Willego Schulza wręcz szokowało, bo Schulz był stoperem światowego formatu. Najmniej przekonujące w tej niesamowitej akcji było postawienie ostatniego akordu, próba obrony strzału przez bramkarza hamburczyków była nieporadna, ale nie zmieniało to oceny całego zdarzenia. Że na coś takiego jak Hamrin stać tylko piłkarzy absolutnie wielkiego formatu.
Kurt Hamrin bez wątpienia należał do tego elitarnego kręgu. Przesądzała o tym przede wszystkim cecha przynależna wyłącznie jednostkom wybitnym, a i tak nie każdej z nich. Była to absolutna nieprzewidywalność zachowań, otwartość na pomysły jakby całkiem z innej planety. Szwedzi należą do tych futbolowych nacji, które rzadko wpędzają w ekstazę. Ale akurat Hamrin nie znosił sztampy, podobnie jak dekady później Zlatan Ibrahimović. Bardzo różnili się wzrostem i posturą, za to byli podobni właśnie pod względem nieprzewidywalności. A to kibic kocha zawsze i wszędzie. Z tym, że „Ibra” z pewnością czynił to wielekroć, a dokonań „Kurre” pod tym względem nie da się precyzyjnie zweryfikować. Hm, w czasach Hamrina telewizja nie docierała wszędzie…
W przypadku niesamowitego grepsu „Kurre” z rotterdamskiego finału Milanu z HSV obraz docierał akurat do niemal całej Europy. M.in. poza Polską, która stanowiła jeden z bodaj czterech wyjątków od reguły. Już nie pomnę kto nam wtedy towarzyszył, zdaje się chodziło o jakieś Malty czy inne Albanie. Słowem, było się czym „chwalić”…
Tę zaległą lekcję z zajęć obowiązkowych mogłem odrobić dopiero dzięki dobrodziejstwu pod tytułem „youtube”. Zdaje się, że Ibrahimović skorzystał z tej samej „ściągi”.
JERZY CIERPIATKA
Flesz z kraju i ze świata
- MŚ 3x3: Polki tuż za podium
- Srebro polskich lekkoatletów w DME
- Paulina Gajdosz sędzią finału EuroBasketu
- ME koszykarek. Belgia znów na tronie
- Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym: Katarzyna Niewiadoma i Rafał Majka najlepsi w Dobczycach!
- Sukces Kajetanowicza i Szczepaniaka w Radzie Akropolu
- ŻUŻEL. Polacy mistrzami Europy
- Zbigniew Maczugowski nie żyje
- Gala ORLEN Basket Ligi za nami
- Po 30 latach mistrzostwa Polski znów w Małopolsce: kolarskie święto w Dobczycach i Szczyrzycu
- Grzmot z Oklahomy mistrzem NBA
- Koszykarze Legii mistrzem po 56 latach
- Nie żyje Mieczysław Młynarski
- Andrzej Kucharczyk nie żyje
- Krystian Dziubiński trenerem hokeistów Cracovii
Sportowa Małopolska
- Paulina Gajdosz sędzią finału EuroBasketu
- Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym: Katarzyna Niewiadoma i Rafał Majka najlepsi w Dobczycach!
- Zbigniew Maczugowski nie żyje
- Po 30 latach mistrzostwa Polski znów w Małopolsce: kolarskie święto w Dobczycach i Szczyrzycu
- Andrzej Kucharczyk nie żyje
- Krystian Dziubiński trenerem hokeistów Cracovii
- Wieczysta w I lidze! (FOTO)
- Zostań uczniem Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Szkoły Sportowej Piłki Nożnej w Nowej Hucie
- Luka Elsner trenerem Cracovii
- Sandecja awansowała do II ligi
- Aleksander Kobyliński nie żyje. Makino: odejście legendy
- Małopolskie ćwierćfinały PP: bez niespodzianek
- JAKO IV liga: 11 bramek w Bochni
- Marciniak sędzią, a... Krzysztyniak delegatem
- Puszcza - Pogoń 4-5 (FOTO)
- Małopolska gra 26 kwietnia
- Wisła - Pogoń 1-0 (FOTO)
- Puchar Polski dla siatkarzy Jastrzębskiego Węgla (FOTO 2)
- TAURON Puchar Polski dla siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Klątwa została zdjęta (FOTO)
- Siatkarze z Jastrzębia i Zawiercia w finale TAURON Pucharu Polski: krakowskie deja vu