Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Zbigniew Jurkiewicz nie żyje. Kochał Ciężkowice, kochał futbol…2020-12-07 14:29:00

Zbigniew Jurkiewicz – burmistrz Ciężkowic - nie żyje. Zmarł 6 grudnia 2020 roku. Przeżył 65 lat. Przyczyną Jego zgonu był COVID-19. Mieszkańcy Ciężkowic zapamiętają Go jako dobrego gospodarza i wizjonera, burmistrza z 10-letnim doświadczeniem trzykrotnie odnawiającego mandat szefa miasta i gminy. Środowisko piłkarskie traci człowieka kochającego futbol, w młodości zdolnego piłkarza, następnie szkoleniowca młodzieży, działacza, prezesa Podokręgu Piłki Nożnej w Tarnowie, członka prezydium zarządu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, delegata MZPN na Walne Zgromadzenie PZPN.


Pochodzący z Ciężkowic Zbigniew Jurkiewicz, rocznik 1955, postrzegał piłkę nożną z trzech perspektyw: byłego futbolisty trzeciego poziomu rozgrywek, prezesa TOZPN-u, a następnie podokręgowej struktury w Tarnowie oraz burmistrza Ciężkowic. Znał doskonale potrzeby klubów, wymogi infrastrukturalne dla obiektów piłkarskich, społeczną rolę rywalizacji sportowej oraz możliwości budżetowe jednostki samorządowej odpowiedzialnej za rozwój lokalnego sportu. 


W 162 wydaniu „Futbolu Małopolski” (wrzesień 2018 r.) ukazał się wywiad ze Zbigniewem Jurkiewiczem. Przypominamy kilka fragmentów wypowiedzi Pana Zbigniewa: 

„- Za piłką uganiałem się od najmłodszych lat na boisku szkolnym i najróżniejszych placach gry. W czasach licealnych przystąpiłem do Ciężkowianki i grałem w zespole juniorów. Szybo dostrzegł mnie trener Antoni Barwiński, niegdyś wielki piłkarz I-ligowej Tarnovii, reprezentant Polski. Za jego namową trafiłem do Błękitnych Tarnów, wówczas IV-ligowego klubu. Szybko wywalczyłem sobie miejsce w seniorskim zespole. Z Błękitnymi wywalczyliśmy awans do III ligi, rywalizowaliśmy ze Stalą Rzeszów, Garbarnią, Hutnikiem Kraków, Sandecją Nowy Sącz, z Wawelem Kraków…”


Był zawodnikiem formacji ofensywnych, skrzydłowym, później rozgrywającym. Strzelał sporo goli. 

„- Zapamiętałem – wspominał Zbyszek Jurkiewicz - mecz z Wawelem w Krakowie. Wygraliśmy 2-1. Zdobyłem wówczas dwie bramki. Dziennikarz relacjonujący spotkanie na łamach „Tempa” napisał w tytule, że… „Jurkiewicz załatwił Wawel!”  Piłkarską karierę zakończył niespodziewanie w 25. roku życia. Doznał ciężkiej kontuzji. Złamał nogę w meczu przeciwko Wiśle Szczucin. Po długim leczeniu nie wrócił już do piłki. 


W latach dziewięćdziesiątych XX stulecia Zbigniew Jurkiewicz był początkowo kierownikiem planowania i inwestycji przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej w Ciężkowicach, następnie dyrektorem tej gminnej jednostki, a po przekształceniu w spółkę został jej prezesem. Równocześnie udzielał się w samorządzie, pełnił funkcję radnego. Burmistrzem położonej na Pogórzu Ciężkowskim, w dolinie rzeki Białej gminy został wybrany w listopadzie 2010 roku. Swoje działania ukierunkował na wykorzystanie walorów regionu: krajobrazowych, klimatycznych, zdrowej wody i świeżego powietrza. Pragnął z Ciężkowic uczynić uzdrowisko. Był bliski realizacji tego ambitnego celu. 

Równocześnie dbał o sport i ukochaną Ciężkowiankę. Rozwijał sportową infrastrukturę, wspierał szczególnie szkolenie młodzieży. Stał na stanowisku, że szkoleniu młodych futbolistów trzeba narzucić ściślejsze ramy. „- Należy tę działalność opanować, brać za nią odpowiedzialność, nadać rygory prawne. Chłopakowi trafiającemu do piłki trzeba zapewnić ciągłość szkolenia. (…) Czas najwyższy ukrócić konkurowanie o dzieciaków, czyli tak naprawdę o kasę, a rozpocząć rywalizację na płaszczyźnie sportowej. Wówczas efekty muszą nadejść.”


Zbigniew Jurkiewicz nie żyje. Przegrał trwającą kilka tygodni walkę z COVID-19. Zapamiętamy Go jako człowieka empatycznego, życzliwego, uśmiechniętego, z optymizmem patrzącego na świat. W Zmarłym tracimy doświadczonego działacza sportowego czującego futbol, rozsądnego i skutecznego prezesa tarnowskiej piłki nożnej.


Lubiłem odwiedzać Ciężkowice. Burmistrz Jurkiewicz z otwartością przyjmował organizacyjne wyzwania wakacyjnych akcji z piłką nożną. Zawsze gotowy do działania, emanujący siłą sprawczą, posiadał łatwość nawiązywania kontaktu z adeptami futbolu, mówił językiem piłki. Będzie Go nam brakowało.


Cześć Jego Pamięci!


JERZY NAGAWIECKI

mzpnkrakow.pl


jurkiewicz1.jpg
jurkiewicz2.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty