Bez niespodzianek. W Leżajsku gospodarze udowodnili,że czynią systematyczne postępy. Byli o krok od pokonania faworyzowanej Resovii.W Mielcu  młodzież także gra coraz lepiej. Oby tak tylko miasto patrzyło na jej potrzeby łaskawszym okiem. Mnóstwo firm z tzw. strefy wolnocłowej, lecz nikt nie kwapi się aby pomóc w odrodzeniu męskiej siatkówki, która w Mielcu posiada bogate tradycje.

LTS Feniks Leżajsk- AKS Resovia II Rzeszów 2-3 (25-23, 32-30, 14-25, 24-26, 10-15)

Sędziowali: Tomasz Stefanowski i Jacek Litwiński obaj z Jarosławia. Widzów 50.
FENIKS: J.Zygmunt, Franus, Zych, Tuptoński, Bosak, P. Zygmunt, Sierżęga (libero) oraz Trębacz, Kamiński, Sobejko.
RESOVIA II: Durski, Kalandyk, Nieckarz, Czubiński, Madej, Świst, Miazio (libero) oraz Kosiek, Rejowski, Gosztyła.
Kapitalny pojedynek. Gospodarze w dwóch pierwszych partiach zagrali wręcz koncertowo. Doskonale rozgrywał Jakub Zygmunt a w ataku nie mylił się Arkadiusz Zych. Potem sprawy w swoje ręce wzięli podopieczni Artura Łozy.W secie czwartym skuteczny blok Patryka Gosztyły i JakubaKkośka zapewnił wygraną rzeszowianom. W tie breaku goście byli już lepsi. Mecz atakiem z lewego skrzydła zakończył Miechał Rejowski.

MKPS Stal Mielec - MKS Łańcut  3-1 (25-15, 25-19, 30-32, 25-16)

STAL: Cisło, Groblicki, Ryczek, Wnuk, Sobieniak, Czerwiński, Budzoń (libero) oraz Chmara, Strzałka.
MKS: Kawiak, Pachowicz, Matuszek, Kadlow, Wilkowski, Romanik, Kochman (libero).
Największe emocje były w trzecim secie. Goście wygrali go po czwartym setbolu. MKS walczył ambitnie, lecz mielczanie byli lepiej dysponowani. Doskonale na środku grał Piotr Sobieniak, skutecznie atakował Mateusz Czerwiński. Spokój na rozegraniu zachowywał Przemek Cisło. Mecz blokiem w wykonaniu Adriana Groblickiego i Przemysława Cisły zakończyli gospodarze.

TSSPS Bartosze Tarnobrzeg - AKS Orkan Nisko 1-3 (25-16, 18-25, 21-25, 17-25)

Sędziowali: Janusz Kaliński i Tomasz Zarzycki obaj z Mielca. Widzów 20.
BARTOSZE: Gałecki, Jadach, Duda, Sudoł, Jarosiński, Zgórski oraz Bargiel.
ORKAN: Świercz, Gajdek, Andrachiewicz, Skrok, Rębisz , Gutkowski, Gwóźdź (libero) oraz Ryś, Piotrowski, Kosiński.
Goście do rozgrzewki przystąpili nieco spóźnieni. To się odbiło na jakości gry. Potem już wyraźnie przeważali, zwłaszcza w ostatnim czwartym secie.