Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Siatkarze Wandy Instal Kraków wygrali pierwszy mecz w play-off w II lidze siatkarzy, pokonując AZS Politechniki Krakowskiej 3-1. W hali rywali czuli się chyba lepiej niż stremowani nieco stawką spotkania gospodarze, rewanż w niedzielę o godz. 11.
AZS Politechnika Kraków - Wanda Instal Kraków 1-3 (23-25, 22-25, 25-19, 18-25)
Stan play-off (do trzech zwycięstw) 0-1, w niedzielę 14.02 drugi mecze w hali Politechniki przy ul. Kamiennej.
AZS Politechnika: Bławat, Szpyrka, Laskowski, Galiński, Golec, Dzierwa, Szymczak (libero) oraz Typel, Błasiak, Grot.
Wanda: Orman, Blachura, Klimczak, Rutkowski, Soroka, Pić, Mrozowski (libero) oraz Piwowarczyk, Siewiorek, Kapuśniak.
Mimo konkurencji telewizyjnej relacji z Vancouver, gdzie Adam Małysz walczył o olimpijski medal, hala Politechniki szczelnie wypełniła się kibicami. Siatkarze mieli tyle litości, że mecz zakończyli równo z końcem pierwszej serii skoków w Whistler. Fani siatkówki zdążyli więc zobaczyć jak Orzeł z Wisły frunie po srebrny medal.
Nie zdążyliby, gdyby AZS lepiej poradził sobie z presją. Wanda wykorzystała większe doświadczenie i nawet bez podstawowego środkowego Rafała Poprawy (w sobotę się żenił) prezentowała się w pierwszym meczu lepiej niż akademicy. Ci gubili się w nie pomagających w stabilnej grze emocjach, na trudne chwile nie dawali rady zareagować tak pozytywnie jak Wanda. Ale co ważne, pokazali kilka razy ciekawsze od przeciwników warianty rozgrywania akcji, co oznacza, że mają potencjał, którego Wanda nie może zlekceważyć.
Goście wygrali dwa pierwsze sety po walce, w pierwszym bardziej zaciętej. Prowadzili wprawdzie przez większą część pierwszego seta (13-9, 18-16), ale w końcówce Politechnika ich dogoniła (21-21, 22-22). Trener Wandy Grzegorz Silczuk manewrował wtedy prośbami o czas i pomagał tak zespołowi. Goście mieli setbola (24-22) po autowej zagrywce Bławata i świetnym ataku z II ligi rutyniarza Soroki, jeszcze uratował swój zespół Galiński, ale to do Wandy należało ostatnie słowo. Pić atakiem z lewego skrzydła zakończył seta 25-23.
Pić miał też udział w kluczowych dla dla rozstrzygnięcia chwilach drugiego seta. To jego zagrywka rozbiła całkiem przyjmujących Politechniki w środku partii i pozwoliła Wandzie osiągnąć bezpieczną przewagę (16-11). Trener gospodarzy Marek Fornal szukał recepty na kłopoty z przyjęciem, zastąpił Golca Typlem, potem przeprowadził powrotną zmianę i atak wracającego Golca przerwał wreszcie seryjne punktowanie Wandy. Politechnika zmniejszyła straty po kilku przebojowych akcjach Galińskiego (21-23), ale goście odpowiedzieli na to setbolem (24-21). Pechowe dotknięcie siatki przez Golca dało im zwycięski punkt (25-22).
Prowadząc 2-0, Wanda nie utrzymała koncentracji. Zmobilizowani gospodarze, z Błasiakiem w szóstce, potrafili to wykorzystać i wygrać trzeciego seta. Błasiak uspokoił grę zespołu, także niezłą zagrywką. Do stanu 8-8 gra była równa, potem Politechnika szybko zmierzała do wygranej (15-11, 19-14, 25-19).
W czwartym secie akademicy bardziej przegrali z presją niż z rywalem. Początek mieli jeszcze udany. Prowadzili 10-8, 12-10, ale gdy tylko stracili przewagę, coraz bardziej nerwowo się zachowywali. Tymczasem pojedynczy blok Soroki na Galińskim (na 13-12 dla gości) był manifestacją siły Wandy. Rosła jej przewaga (16-12), a po drugiej stornie siatki rosła bezradność "Inżynierów". Nie podobały się im niektóre decyzje sędziowskie, rozgrywający Bławat tak je komentował aż w końcówce dostał żółtą kartkę. Gościom w sięgnięciu po wygraną nie przeszkodziło nawet zniesienie z parkietu z kontuzją środkowego Klimczaka (przy stanie 17-21). Wygrali seta 25-18 po autowym ataku rywali, cały mecz 3-1.
W niedzielę o godz. 11 drugi mecz w tej parze w hali przy ul. Kamiennej w Krakowie. AZS Politechnika Krakowska musi wygrać, żeby nie przyłożyć sobie noża do gardła przed przeniesieniem się rywalizacji do Nowej Huty.
MAS
- Wanda Kraków wycofała się z II ligi siatkarzy
- II liga siatkarzy: małopolskie porażki
- II LIGA SIATKARZY, gr.IV 2010/2011: wyniki, tabela
- PLAY-OFF W II LIDZE SIATKARZY: wyniki
- Licytuj siatkarskie pamiątki, pomóż chorym dzieciom!
- GRZEGORZ WISZ: Z tej mąki będzie chleb
- II LIGI SIATKARZY, gr. IV 2009/2010: wyniki, terminarz, tabela
- Politechnika Krakowska bez Piórkowskiego
więcej wiadomości >>>