Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > II liga mężczyzn
Karpaty powalczą o I ligę!2010-01-30 19:30:00 TC

Krośnieńscy siatkarze dopiero w ostatniej kolejce zapewnili sobie awans do fazy play-off. Dokonali tego kosztem Wisłoka Strzyżów, który przegrał na wyjeździe z rewelacyjnym Będzinem. Podopieczni Krzysztofa Frączka zadanie mieli ułatwione, bo grali z przedostatnim zespołem ligowej tabeli.


Karpaty Krosno - Górnik Siemianowice Śląskie 3-0 (25-13, 25-22, 25-21)

KARPATY: Habel, Gosik, Borkowski, Bryliński, Książkiewicz, Włodarczyk, Wilk (libero) oraz Biegun, Janas, Skrzypek, Golonka, Gadzała.
GÓRNIK: Krzemiński, Świerczyna, Kożuch, Bauer, Semeniuk, Chudzik (libero), Tyl oraz Masłoń, Mikołajczyk, Malczewski.

 

Gospodarze byli przyparci do muru. Aby zapewnić sobie miejsce w najlepszej czwórce ligi musieli wygrać swoje spotkanie z Górnikiem. Dość szybko okazało się jednak, że niezwykle zmotywowani krośnianie nie będą mieć większych problemów z wygraną. Mecz trwał niewiele ponad godzinę, a goście tylko w drugim secie walczyli z Karpatami jak równy z równym.

 

Zespół Krzysztofa Frączka zrealizował tym samym cel, który stawiał sobie przed rozpoczęciem sezonu. W miarę jedzenia apetyt jednak rośnie i teraz siatkarze z Krosna mają chrapkę na awans. Pech chciał, że tylko jednego seta zabrakło im, aby zamiast z Będzinem, spotkać się z krakowską Politechniką w pierwszej fazie play-off. Wszyscy krośnieńscy zawodnicy zapowiadają jednak zgodnie, że tanio skóry faworytowi rozgrywek nie sprzedadzą i pokuszą się o sprawienie niespodzianki.

Krzysztof Frączek, trener Karpat

- Goście nie zawiesili nam zbyt wysoko poprzeczki. Nasza przewaga była wyraźna praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Cieszymy się niezmiernie z awansu do czwórki, chociaż po cichu liczyliśmy na spotkanie się w pierwszej rundzie play-off z Politechniką. Los skojarzył nas jednak z Będzinem. Zadanie mamy zatem niezwykle utrudnione, ale pierwszym celem jest wygranie przynajmniej jednego meczu na wyjeździe. Inny pozytywny aspekt awansu do najlepszej czwórki, to fakt, że dalej będziemy grać i podnosić swoje umiejętności. Gdybyśmy zajęli piąte miejsce to rozbrat z ligową siatkówką trwałby pół roku, a to nie jest najlepszym rozwiązaniem. Teraz pozostaje nam solidnie przygotować się na spotkania z sensacyjnym pogromcą AZS-u Częstochowa, bo jestem pewien, że stać nas na więcej.


TC


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty