Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > II liga mężczyzn
Szybka wygrana lidera w Rzeszowie, zamieszanie w Ropczycach2010-01-09 18:44:00 TC

MOS Będzin - sensacyjny pogromca akademików z Częstochowy w Pucharze Polski, nie miał krzty litości dla drugiego zespołu Resovii. Gospodarze z Rzeszowa tylko w trzeciej partii walczyli z liderem II ligi jak równy z równym. Sporą dawkę emocji zafundowali swoim sympatykom zawodnicy Błękitnych, którzy w końcowym rozrachunku schodzili w boiska pokonani.


Resovia II Rzeszów - MOS Będzin 0-3 (17-25, 19-25, 24-26)

RESOVIA: Filip, Kazała, Peszko, Długosz, Talarkowski, Płonka, Głód (libero) oraz Wojtowicz, Skarbowski.
BĘDZIN: Syguła, Kantor, Świechowski, Borowski, Miller, Dzierżanowski, Potera (libero) oraz Tomczyk, Łapuszyński, Leszczawski.

 

Podopieczni Rafała Legienia byli niepodważalnym faworytem tego spotkania i trzeba przyznać, że z roli tej wywiązali się bez zarzutu. W szeregach rzeszowian zabrakło doświadczonego rozgrywającego Łukasza Kruka, który był w kadrze meczowej Asseco na pojedynek w PlusLidze z Jadarem Radom. Do ostatnich chwil ważyły się też losy libero Tomasz Głoda. W sobotę lekarze zadecydowali jednak, że kontuzjowany Krzysztof Ignaczak może grać, więc popularny "Głodzik" wspomógł kolegów na II-ligowym froncie.

 

O wielkim pechu może mówić tymczasem Jakub Filip, który zaraz na początku pierwszego seta doznał bolesnej kontuzji. - Dostał piłką w palec skacząc do bloku, a ten po prostu mu wyleciał. Wygląda to na dość twarde zwichnięcie - mówił na gorąco po meczu Jerzy Wietecha, opiekun "pasiaków".

 

Filipa zastąpił Mateusz Skarbowski, a Będzin z minuty na minutę narzucał swój styl gry. Pierwsze dwa sety goście wygrali gładko. Namęczyć się musieli jedynie w trzeciej odsłonie, którą i tak dzięki skutecznej końcówce zapisali na swoją korzyść.

 

Błękitni Ropczyce - Rafako Racibórz 1-3 (20-25, 23-25, 25-21, 17-25)

BŁĘKITNI: Gontarz, Betleja, Fedko, Sroka, Pieniążek, Stojek, Marć (libero) oraz Kamuda, Kochan, Godek, Jaszczuk.

RAFAKO: Jajus, Lipiec, Gonsior, Kawka, Stanienda, Szmidtka, Słanina (libero) oraz Barteczko, Sdebel, Szafirski, Kućma.

 

Przerwa świąteczna nie pomogła w odbudowaniu formy siatkarzom z Ropczyc, którzy przegrali czwarty mecz z rzędu.

 

W pierwszym secie od samego początku przewagę zyskali przyjezdni i nie oddali jej do samego końca. Trochę inny scenariusz miała kolejna odsłona. Na boisku toczyła się wyrównana gra, a Błękitni w samej końcówce wysunęli się nawet na prowadzenie 22-20. Co z tego, skoro w jednym ustawieniu gospodarze stracili aż pięć punktów i ponownie musieli uznać wyższość gości.

 

Miejscowi na trzeciego seta wyszli niezwykle zmotywowani. Sporo zamieszania wprowadził sędzia, który m.in. najpierw pokazał żółtą kartkę, a chwilę później ją cofnął. Nie przeszkodziło to jednak Błękitnym w zapisaniu tej partii po swojej stronie. Czwartą, jak się okazało ostatnią odsłonę zawodnicy z Raciborza zagrali praktycznie bezbłędnie i wygrali całe spotkanie dość przekonująco.


TC


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty