Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > II liga mężczyzn
Blisko niespodzianki w PP siatkarzy2010-10-13 21:11:00

II-ligowi siatkarze Krakowskiej Akademii Wanda Instal byli blisko sprawienia niespodzianki w III rundzie Pucharu Polski. Ostatecznie przegrali jednak z I-ligowym BBTS Bielsko Biała 2-3.


Krakowska Akademia Wanda Instal - BBTS Bielsko-Biała 2-3 (22-25, 25-21, 27-25, 24-26, 13-15)

Krakowska Akademia Wanda Instal: Syguła, Pić, Soroka, Dzierwa, Blachura, Kepling, Mrozowski (libero) oraz Galiński, Poprawa, Rutkowski.
BBTS: Kusaj, Vlk, Lech, Gutkowski, Warda, Szczygieł, Czauderna (libero) oraz Leszczawski, Wojtowicz, Dekker, Kalembka.

Krakowski zespół postawił sobie w tym sezonie jasny cel - będzie walczył o awans do I ligi. W tej perspektywie pojedynek z BBTS Bielsko-Biała miał być pierwszym sprawdzianem tego, jak daleko do tej wymarzonej ligi ma. Wynik i momenty bardzo fajnej gry podopiecznych Grzegorza Silczuka wskazują, że nie postawili sobie zadania ponad swoje siły. Bielszczanie zagrali wprawdzie szerokim składem, gdyby mecz był ligowy zapewne trzymaliby się bardziej żelaznej szóstki i bardziej demolowali rywali atakiem, ale grający szczebel niżej krakowianie mają sporo powodów do satysfakcji. Rozbrajali rywali zagrywką, o wiele częściej łapali blokiem, gdyby zagrali równo, a nie serię zarobionych punktów przeplatali łatwo oddanymi, mogli sprawić niespodziankę.


Wszystkie sety miały wyrównany przebieg. Kibicom, który stawili się licznie,by po raz pierwszy zobaczyć zespół po letnim liftingu, najbardziej mogła się podobać druga partia. Od 18-18 przy znakomitych zagrywkach Jacka Picia Wanda zdobyła trzy kolejne punkty, po nich powalającym atakiem ze środka błysnął niepozorny w swej misiowatości, ale dziś często skuteczny, Blachura. Na koniec Dzierwa zarobił piłkę setową i Wanda odrobiła stratę, wyrównując stan meczu na 1-1. Sporo dobrego wniósł do gry krakowskiego zespołu środkowy Poprawa. Przy znaczącym jego udziale II-ligowcy wygrali III seta, będąc już w niewesołej sytuacji. Przegrywali na wstępie 1-4, potem 19-22, więc Silczuk poprosił o przerwę, która rozanieliła bielszczan. Za chwilę było 22-22 i po zaciętej końcówce Wanda niespodziewanie objęła prowadzenie 2-1.
Żałować będzie IV seta, w którym prowadziła już 20-16, regularnie punktując po zagrywkach Picia, Poprawy i Syguły, ale dała się dogonić rywalom i - po końcówce pełnej dziwnych decyzji sędziowskich - na przewagi przegrała. W tie-breaku moment zagapienia kosztował krakowian porażkę. Było 10-10, ale zaraz po błędach Wandy 10-13. Emocje jeszcze trwały (12-13), ale niespodzianki na końcu nie było.

 

W Wandzie pracują na pełen profesjonalizm i to też cenne w perspektywie wysoko postawionego celu. Na kibiców czekały dziś programy meczowe, spotkanie miało żywą oprawę dzięki fachowemu spikerowi, halę pokryły reklamy sponsorów. Gdyby siatkarze grali przez cały sezon na poziomie z dobrych dzisiaj chwil, w II lidze mogliby się nudzić.

MST


wanda.jpg
wanda1.jpg
bbts2.jpg
wanda2.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty