Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > II liga kobiet
Wisła w czwórce, Maraton walczy o byt2010-01-16 18:10:00 MAS

Siatkarki krakowskiej na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego zapewniły sobie miejsce w czołowej czwórce II ligi i prawo do walki o awans. Pokonały za trzy punkty Maraton Krzeszowice, przed którym gra o utrzymanie.


Wisła AGH Kraków - Maraton Krzeszowice 3-1 (22-25, 25-12, 25-17, 25-16)

WISŁA: Nowak, Środa, K. Janota, Stojek, Rusinek, Gasidło, Tokarczyk (libero) oraz M. Janota, Warchoł,  J. Mokrzycka, Bartuzi, Olszonowicz.
MARATON: Bojko, Zając, Chochorowska, Króliczek, Domagalska, Kocoń, Małusecka (libero) oraz Koźbiał, Madejska, Pawlica.

Niespodziewany był tylko początek. Skazany na pożarcie Maraton wygrał pierwszego seta. Pracował na to niezłą grą zagrywką i solidną walką. Zdaje się, że wiślaczki liczyły na mniejszy opór rywalek, a kiedy zrobiło się 13-19 mogły się tylko zerwać do podreperowania dorobku. Było jeszce 20-24 i 22-24, ale Maraton nie oddał zwycięstwa.

Porażka orzeźwiająco podziałała na wiślaczki. Przez kolejne trzy sety zagrywką mocno dawały się we znaki przeciwniczkom. Mecz toczył się więc według ich pomysłu, zwłaszcza partie nr 2 i 3. W drugiej Wisła całkiem pognębiła przyjmujące Maratonu serwisem, przekładało się na coraz większe prowadzenie (4-1, 8-3, 16-7, 18-8).

W trzecim secie Maraton mógł mieć nadzieję na lepszy finał. Dotrzymywał Wiśle kroku do stanu 7-7, aż na zagrywce stanęła Gabriela Gasidło i zrobiło się wkrótce 12-7. Drugą serię punktowych zdobyczy wiślaczki zanotowały, gdy w polu zagrywki stała Klaudia Janota. Maraton mając kłopot z przyjęciem nie mógł wyprowadzić ataku, a jeśli już mu to udawało natrafiał na dobrze postawiony blok. Od niego zaczynały się kontrataki Wisły. Prowadziła już 21-13, więc nawet tracąc punkty przy zagrywce Zając (22-17), nie obawiała się o końcowy wynik. Trzy ataki Gasidło uspokoiły jej koleżanki, zwycięski punkt zagrywką zdobyła Marika Janota.
Wisła kontrolowała także czwartego seta. Maraton zaliczał dobre akcje, ale nie układały się one w serie. Pojedynczymi udanymi mógł zasłużyć najwyżej na małe pochwały za waleczność i pełną poświęceń grę w obronie. Trzech punktów krakowiankom nie mógł jednak odebrać.

Wisła zapewniła sobie tym zwycięstwem miejsce w czołowej czwórce po sezonie zasadniczym, co oznacza, że może się włączyć w walkę o awans do I ligi. To na razie cel ponad możliwości organizacyjne klubu, ale zespołu Lesława Kędryny nie może to hamować. Bardzo odmłodzony zespół sprawiał psikusy faworytom i przynajmniej taki cel będzie sobie na pewno dalej stawiał. Z ciekawością można obserwować do czego ta gra bez presji może w tym roku doprowadzić.

 

Do rozegrania w sezonie zasadniczym zostały jeszcze dwie kolejki. Maraton wie już, że będzie musiał walczyć o utrzymanie.


MAS
kedryna 53.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty