Kto liczył na sensację w meczu w Krośnie, srodze się rozczarował. Jasielski beniaminek nie sprostał doświadczonej ekipie Karpat w derbach Podkarpacia, Karpaty pokonały MOSiR 3-1.

Karpaty Krosno - MOSiR Jasło 3-0 (25-11, 25-18, 25-15)

KARPATY: Kopeć, Solska, Warzocha, Paluch, Beda, Dziadosz, Reptak (libero) oraz Machowska.
MOSIR: Poliwka, Maciejowska-Gunia, Kowalczuk, Stadnicka, Bajorek, Kamińska, Bury (libero) oraz Kosiba.
Sędziowali Alicja Mrozik i Janusz Kaliński. Widzów 400.

W starciu w krośnieńską drużyną beniaminek z Jasła nie miał praktycznie żadnych szans. Co ciekawe, we wszystkich setach przyjezdne otwierały wynik, ale po zdobyciu pierwszego punktu ich przewaga błyskawicznie dobiegała końca. Krośnianki wiele się nie natrudziły, by sięgnąć po komplet punktów. Zagrywką obstrzeliwały Solska, Beda, czy też Warzocha, co jaślankom sprawiało niemało problemów i tym samym "Karpatki" seryjnie punktowały.
I set to gładkie zwycięstwo gospodyń, w kolejnej partii beniaminek już się nieco postawił,  jednak wyrównana walka trwała jedynie momentami. W trzeciej partii wątpliwości także nie było, a zablokowany atak jaślanek dał Karpatom piłkę meczową i zakończył ten pojedynek.
(JCZ)