Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > II liga kobiet
Nadspodziewanie długa wizyta w Proszowicach2009-12-05 22:42:00 MAS

Mnóstwo pracy czekało na faworytki z AZS Skawy UEK Kraków w Proszowicach. Aby wydrzeć Pogoni zwycięstwo musiały rozegrać aż pięć setów. Mecz 12. kolejki II ligi siatkarek dostarczył ogromnych emocji, oglądało go aż 250 kibiców, w tym jak zwykle głośni fani "Ekonomistek".


 

Pogoń Proszowice - AZS Skawa UEK Kraków 2-3 (25-19, 22-25, 27-25, 17-25, 9-15)

POGOŃ: Żyła, Koperczak, Rydzyńska, P. Podsiadło, Oraczewska, Maj, Obrzut (libero) oraz Woźniak, Budka, Stanisz, K. Podsiadło, Łojek.
AZS SKAWA UEK: Kuskowska, Żochowska, Szymska, Surma, Jaroszewicz, Biernatek, targosz (libero) oraz Kowalik, Sarlej, Hatala, Jagodzińska, Hawryła.

- Bardzo fajny mecz - podsumowywał trener Pogoni Dariusz Pomykalski.  Jego zespół był bliski sprawienia niespodzianki. Zaczął mecz od zwycięstwa w pierwszym secie. - Także w drugim była na nie szansa, ale w kluczowych momentach psuliśmy zagrywkę. W dodatku rywalki miały szczęście, wszystkie sporne piłki sędziowie gwizdali na ich korzyść. Gdybyśmy prowadzili 2-0 różnie mógł się mecz potoczyć - żałuje trener Pogoni.

W wygranych setach jego zespół porządnie zagrywał i grał w przyjęciu, sporo też blokował. W IV i V na parkiecie była już właściwie druga szóstka AZS Skawy i to ona zapracowała na wygraną. Trener Tomasz Klocek często podkreśla, że ma dwunastkę równych, jeśli chodzi o poziom gry zespół i w Proszowicach to się rzeczywiście potwierdziło. Teoretyczne zmienniczki pociągnęły grę w zwycięskim kierunku.

 

W tie-breaku Pogoń prowadziła 2-0, przy 2-1 sędziowie przyznali punkt przyjezdnym mimo że Kowalik posłała piłkę w aut. Zespoły zmieniały strony przy prowadzeniu Skawy 8-6, Pogoń jeszcze wyrównała na 8-8, ale potem seria punktów przy zagrywce Sarlej pogrążyła proszowiczanki.

 

Czasu na odpoczynek nie miały wcale, zaraz po meczu, który rozpoczął się o godz. 18 i trwał dwie godziny, wyruszyły w podróż do Tomaszowa Lubelskiego, na rozgrywany w niedzielę  o godz. 12 - awansem z 16 stycznia - mecz z Tomasovią. - W styczniu wyjeżdżamy z zespołem na Krym, korzystamy z zaproszenia znajomych i  Uniwersytetu Ekonomicznego w Tarnopolu, zagramy z jego zespołem siatkarskim i zwiedzimy Krym, dlatego przełożyłem spotkanie. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się jednak, że mecz z AZS-em będzie taki długi... - mówi Dariusz Pomykalski.


MAS


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty