Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > II liga kobiet
Wiślaczkom udał się rewanż na Dalinie2009-12-05 22:43:00 MAS

Siatkarki Wisły AGH Kraków pokonały Dalin Myślenice 3-1 w 12. kolejce II ligi. - Rewanż w pełni się wiślaczkom udał. Szkoda, że nie zarobiliśmy chociaż punktu, bo komplikuje się nasza droga do czołowej czwórki - żałował trener myśleniczanek Jerzy Bicz. (GALERIA ZDJĘĆ)

 



Wisła, Wisła / fot. Jacek Kwiatkowski

Zwycięska drużyna wiślaczek, z lewej Gabriela Gasidło, libero Karolina Tokarczyk, z nr Paulina Stojek, obok Joanna Mokrzycka i Sabina Rusinek

 

Wisła AGH Kraków - Dalin Myślenice 3-1  (25-19, 25-16, 24-26, 25-13)

WISŁA AGH: Mokrzycka, Rusinek, Środa, Stojek, K. Janota, Gasidło, Tokarczyk (libero) oraz Kozyra, Bartuzi.
DALIN: Anna Wojtan, Świerczyńska, Lehman-Dybała, Janiczak, Krasińska, Szlachetka, Pietrzyk (libero) oraz Agnieszka Wojtan.

 

- Wygraliśmy 3-1, ale to wcale nie był lekki mecz. Szczególnie konsekwentnie graliśmy w dwóch pierwszych setach, dlatego Dalin nie zdziałał w nich za wiele - twierdził na koniec potyczki z Dalinem trener Wisły Lesław Kędryna. Było jednak w tej opinii sporo kurtuazji. Przewaga wiślaczek w sposobie organizowania gry była widoczna przez całe spotkanie, nawet w przegranym secie. Mocne punkty Wisły to było rozegranie (zwłaszcza w sytuacyjnych akcjach, w których nie traciła głowy Joanna Mokrzycka), zagrywka, momentami seryjnie przynosząca punkty lub ich zdobywanie ułatwiająca (zwłaszcza w wykonaniu Gasidło, Stojek, Mokrzyckiej), gra w obronie i bloku, kończący atak (zwłaszcza Gasidło, trudnej do powstrzymania na lewym skrzydle). Tyle tych elementów wyższości Wisły, że zwycięstwo 3-1 można potraktować jako oddanie rzeczywistego obrazu meczu.


Kto komu bardziej zaszkodzi zagrywką - tak można by zatytułować fragment relacji na temat pierwszego seta. Na serię Krasińskiej (z 6-3 zrobiło się po niej 6-7) odpowiedziała swoją Gasidło (10-7). Na odrabianie strat po trudnych serwisach Janiczak (16-13, 16-15) odpowiedziała znów ustawiając grę zagrywką Gasidło (20-17), w końcówce Wisła pewnie zmierzała do wygranej 25-19.


Solidną zagrywką wiślaczki męczyły rywalki także w drugiej partii. Miały wprawdzie trudny moment, gdy z 15-8 zrobiło się 16-15, ale po popisowych atakach Gasidło z lewego skrzydła było zaraz 20-15. Tylko punkt dorzuciły do tego dorobku myśleniczanki w tym secie.


Choć wyglądały przed trzecią partią na mocno podłamane, jeszcze wykrzesały siły do walki, wygranej w trzecim secie na przewagi przy punktujących zagrywkach Janiczak. - Myślałem, że po trzecim secie moje dziewczyny się podniosą, ale nie dały rady - żałował po spotkaniu trener Dalinu Jerzy Bicz.
Wisła szybko postawiła rywala pod ścianą. Od stanu 3-3 seria zagrywek Stojek ułatwiła jej koleżankom zdobywanie punktów (8-4). Wynik jeszcze falował przez chwilę (8-6), ale potem coraz bardziej cieszył kibiców Wisły. Kończyła ataki i lepiej organizowała się do kontr, umiejętnie przechodząc do nich z obrony. Grą swobodnie kierowała Mokrzycka. Drugi meczbol, w którym najsolidniejsza z myśleniczanek Janiczak zaserowała w siatkę, przyniósł Wiśle pewną wygraną do 13.


- Rozbiły nas - martwił się Jerzy Bicz. - Brakło zawodniczek na zmianę, zwłaszcza podstawowej w naszym składzie Filipek, która dwa tygodnie męczy się z chorobą. Przy tak szczupłej kadrze, nie miałem możliwości zmian. Rozgrywająca Anna Wojtan musi się otrząsnąć, poprawić grę, także w obronie. Nie mamy pola manewru na tej pozycji, musiałbym szukać, przestawiać inne zawodniczki, ale prawdę mówiąc nie ma z kogo wybierać. Będzie nam bardzo trudno awansować do pierwszej czwórki ligi. Mecz z Wisłą był bardzo ważny w perspektywie tego celu, chociaż punkt trzeba było wywieźć, ale nawet na tyle  nie zasłużyliśmy. Wszystko wiedzieliśmy o rywalkach, ale Wisła grała swoje, przy tym, że zabrakło nam przyjęcia i rozegrania nie mogła pograć na środku siatki mocna tam Agnieszka Lehman-Dybała - podsumowywał Bicz.

Dla Agnieszki Lehman, która najpiękniejsze chwile kariery siatkarskiej, przeżywała z Wisłą, to był niemiły powrót do hali przy Reymonta.

 

Wkrótce rozmowa z najbardziej utytułowaną z zawodniczek Dalinu - Agnieszką Lehman-Dybałą

20:54, aktualizacja 22:43


MAS
gasidlo02.jpg
wisladruzyna 22.jpg
janota78.jpg
lehmanmokrzyckarusinek.jpg
janota sroda 89.jpg
bicz.jpg
kedryna 53.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty