Pogoń Proszowice pokonała w Sędziszowie Małopolskim miejscową Patrię 3-1, ale - co ciekawe - po meczu trener zwycięskiej drużyny miał sporo pochwał dla ... przegranych.

Patria Sędziszów M. - Pogoń Proszowice 1-3 (17-25, 25-19, 18-25, 24-26)

PATRIA: Młocek, Chmura, Hajduk, Matejek, , Baran, Chmiel, Wrona (libero) oraz Broszkiewicz, Pyrć.

POGOŃ: Koperczak, P. Podsiadło, Żyła, Oraczewska, Rydzyńska, Maj, Obrzut (libero) oraz Bucka, Woźniak.

- Patria to o wiele lepszy zespół niż wskazywałoby na to jej ostatnie miejsce w tabeli - chwalił zawodniczki z Sędziszowa trener zwycięskiego zespołu Dariusz Pomykalski. - To drużyna o dużych możliwościach, wysoka, sprytna i jak się zgra na pewno nie będzie kandydatem do spadku. Mają w Sędziszowie wsparcie miejscowej społeczności, wielu kibiców w hali. Do szczęścia brakuje tam tylko zwycięstw.

W niedzielę Pogoń nie chciała jednak uszczęśliwić sędziszowskich fanów. Pewnie wygrała pierwszego seta i choć w drugim też miała na to chrapkę prowadząc przez część partii, to jednak ta padła łupem miejscowych. - Jak się Patria zorientowała, że może z nami wygrać, to tak uczyniła - śmieje się trener Pogoni.
Trzeci set znów należał do jego podopiecznych. Czwarty, od początku bardzo wyrównany, kończył się zwycięstwem zespołu z Proszowic na przewagi, choć to Patria miała piłkę setową i lepsze ustawienie pod siatką.