Advit Łętownia - Iskra Sobów 0-1 (0-0)

0-1 Jaskot 84

Sędziował Karol Wołoszyn (Nisko).

ADVIT: S. Baran - Słomiany, Wojtowicz, Łyko, Olko - Szuba, Kolano, K. Baran, Olejarz - Kusiak, Kostyra.
ISKRA: Kuszaj - Ł. Stachowicz, D. Stachowicz, G. Zioło, Wojnar (58 Jajkiewicz) - Motyka, Gąsiorek, M. Zioło, Cebula (50 Rokicki) - Sławomir Stępień (70 Jaskot), Sylwester Stępień (75 G. Zioło).

Advit i Iskrę łączy przynajmniej jedna rzecz. Obie nie potrafią grać na własnym boisku, gdzie w tym sezonie jeszcze nie wygrały. Ten mecz odbywał się w Łętowni, więc z wygranej cieszyli się goście.  - Obie drużyny stworzyły sobie wiele sytuacji i tak naprawdę każdy wynik był możliwy. Poziomem mecz może nie zachwycił, ale na nudę kibice na pewno nie narzekali - powiedział trener Iskry Artur Szkutnik.

Jedyną bramkę w 84 minucie zdobył Jaskot. - Na prawej stronie ładnie zachował się M. Zioło, dośrodkował w pole karne i piłka po małym rykoszecie trafiła pod nogi Jaskota, który umieścił futbolówkę w bramce - opisywał opiekun gości.

(PM)