Błażowianka Błażowa - Wisłok Strzyżów 1-3 (0-2)

0-1 Lipka 11
0-2 Klimek 38
0-3 Klimek 47
1-3 W.Kruczek 78
BŁAŻOWIANKA: Sobkowicz- A. Chuchla (65 Brzęk), Ostafinski, G.
Chuchla (50 R. Mijalny), M. Kruczek - Początek (65 Gwazdacz), M.
Mijalny, Drewniak, P. Kruczek - W. Kruczek, Makara.
WISŁOK: Bober - Ziobro, Czerkowicz, Pilut, Skwierz - Pałys (10
Draga), Nykiel, Lipka, Włodyka - Górecki (82 Adamczyk), Klimek (84
Mikłoś).
Gospodarze jeszcze przed meczem zapisali sobie komplet punktów.
Nie posłuchali trenera Tomasza Orłowskiego, który przesztrzegał
ich przed lekceważeniem rywala. I to się srodze zemściło. Wisłok
zagrał z determinacją. w 11 minucie Lipka popisał się
fantastycznym  strzałem z 35 metrów. Piłka odbiła się od słupka a
potem wylądowała w bramce. Na 2-0 podwyższył Klimek po  klasycznej
kontrze. Tuż po przerwie Klimek raz jeszcze wpisał się na listę
strzelców, tym razem wykorzytując błąd Sobkowicza. Honorowego gola
dla Błażowianki zdobył W. Kruczek, precyzyjnym trafieniem z 16
metrów umieścił piłkę w samym okienku. Na odrobienie strat brakło
już czasu.
SJ