Sawa Sonina - Dynovia Dynów 0-5 (0-1)

0-1 Mielniczek 14
0-1 Rebizak 80
0-3 Mielniczek 86, karny
0-4 Rebizak 90
0-5 Mielniczek 90+2
Sędziował: Jakub Redwan (Mielec). Widzów 200.
SAWA:Kontek - Dobosz, Sopel  (67 Graczyk), Cisek, Buk (46 Szpytma) - Dołęga (60
M.Gaweł), P.Szmuc, D. Szmuc, Szylar, Florek - Lech.
DYNOVIA: Wandas - Chudzikiewicz, Gierula, Mnich, Słaby - Kaniuczak (85
Mehmedović), Rebizak, Bednarz, Łamasz - Mielniczek, Paściak (65 Hadam).
Dynowianie pokazali gospodarzom na czym polega perfekcyjna gra z kontry.
Wszystkie bramki nie licząc trzeciej padały po szybkich wypadach w okolice pola
karnego Sawy. Najładniejsze było pierwsze trafienie Mielniczka. Napastnik gości
idealnie przymierzył w górny róg, a uczynił to z blisko 30 metrów. Potem
wykorzystał jedenastkę po faulu na Rebizaku. Im było bliżej końca tym
miejscowym zaczynało brakować sił. Ponieważ kontry były dobijające po trzeciej
bramce gracze Sawy sprawiali wrażenie jakby ich głównym celem bylo oczekiwanie
na końcowy gwizdek. Niestety po drodze stracili jeszcze kolejne dwie bramki.
SJ