Górnovia Górno - Wisłok strzyżow 2-1 (1-1)

1-0 Ziobro 5
1-1 Staroń 31
2-1 Pacuła 70

GÓRNOVIA: Zabłocki - Gorzelany, Indycki, Staroń, Kocurek - Kucharzyk, Kawalec, Pieniek, Staroń - Pacuła, Kuduk.
WISŁOK: Bober - Skiba, Czerkowicz (54 skwierz), Zięba, Ziobro - Pałys (70 Dragan), Górecki, Mocek, Włodyka - K. Stachura (72 Klimek), Fortuna.

Kiedy w 5 minucie Ziobro z 20 metrow zaskoczył zablockiego wydawało się, że beniaminek pójdzie za ciosem. Jednak i tym razem zabrakło jego piłkarzom w takich decydujących momentach precyzji. Chwilę później Fortuna trafił piłką w poprzeczkę. Wyrównał kapitalnym strzałem z 30 metrów Staroń. Piłka wylądowala tuż przy słupku. O losach meczu przesądził stary wyjadacz Pacuła. W zamieszaniu podbramkowym napastnik gości uprzedził strzałem głową pilnujących go obrońców Wisłoka. W samej końcówce mający spory zapas sił Klimek miał dwie okazje do wyrównania. Za pierwszym razem głową nie trafił w światło bramki, a następnie po jego lobie futbolówka także minimalnie minęła cel.

(SJ)