Górnik Strachocina - Nafta Jedlicze 0-1 (0-0)

0-1 Furtek 51
GÓRNIK: Boruta - Koczera, Hodyr, Popowicz, Wroniak - Patronik, Piotrowski, Galant, Romarowicz - Płoucha, Mogilany.
NAFTA: Krawczyk - Longawa (85 Śmietana), M. Sanocki, Domański, Błażejowski - Guzik, Wierdak, Jędrzejczyk, Furtek (90 Kłoskowicz) - Król (88 Dubiel), Kut.

Górnik nie zaznał w tym sezonie jeszcze smaku wygranej, a Nafta sięgnęła po pierwsze zwycięstwo na obcym boisku. Zadecydowała o tym sytuacja z początku II połowy: w dogodnej sytuacji znalazł się Furtek i precyzyjnym strzałem pokonał Borutę. - Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie. Byliśmy po prostu o tą jedną bramkę lepsi - powiedział prezes Nafty Rafał Kania. Gospodarze mogli się pokusić o gola wyrównującego, ale brakowało im precyzji pod bramką gości, a także z dobrej strony pokazał się golkiper przyjezdnych Krawczyk. Goście natomiast prowadząc skupili się na kontrach i dwie z nich mogli zamienić na gole - Niestety nasi napastnicy w tych sytuacjach nie zachowali się tak, jak powinni - zakończył Rafała Kania.

(PM)