Pogórze Rokietnica - Budowlani Szówsko 4-1 (3-0)

1-0 P. Skupień 23, karny
2-0 Wilusz 42, karny
3-0 P. Chlastawa 44
3-1 Grabski 60
4-1 Szturm 75
Sędziował Grzegorz Stęchły (Jarosław). Widzów 300.
POGÓRZE: Lasek - Gwóźdź, Horbowy, Barnak, Pilawa (80 Napora) - Wilk, Wilusz, Skupień (80 Pięknik), Pichitko (65 Kuźlak) - Szturm (80 Krysa), Chlastawa.
BUDOWLANI: Chyciński - T. Wysocki, J. Wysocki (46 Stasieńko), Jagiełłowicz, Kiełbowicz (46 Sroczyk) - Grabski, Gleń (46 P. Walerianowicz), Nykiel, Jaworski - A. Walerianowicz, Jasiewicz.

Goście nastawili się na grę z kontry i trzeba przyznać, że gdyby mieli więcej szczęścia wynik końcowy mógłby być całkiem inny. Pogórze po falstarcie i porażce na inaugurację w niedzielnym meczu pokazało całkiem inne oblicze. Już do przerwy pewnie prowadziło 3-0. Po faulach na Pawle Chlastawie i Szturmie sędzia wskazał na "wapno", a pewnymi egzekutorami jedenastek okazali się najpierw Skupień, a potem Wilusz. Po przerwie miejscowi odpuścili, ale i tak komplet punktów mieli w "kieszeni".
(TC)