Start Wola Mielecka - Czarnovia Czarna 2-0 (1-0)

1-0 K. Bierzyński 40
2-0 Tylutki 80
START: Paprocki - Ogorzałek, Pancerz, Radoń, Cisło - K. Bierzyński, Perydzyński (75 Siembab), Muryjas, Trzpis (70 Bańka) - Tylutki, G. Bierzyński.

W 85 minucie drużyna gości zeszła z boiska, sędzia odgwizdał koniec meczu. Wydarzeniami w Woli Mieleckiej zajmie się Wydział Gier i Dyscypliny Podkarpackiego ZPN, ale trudno się spodziewać, by gospodarzom nie przyznano 3 punktów. - Rywale przyjechali "nabuzowani", walczyli zapamiętali, ale w tej walce nieustannie przekraczali przepisy. Kości trzeszczały - opowiadał trener Startu Jacek Cyganowski. Przed feralną 85 minutą dwóch graczy Czarnovii zostało ukaranych czerwonymi kartkami. - Jeden z nich wyskoczył z pięściami do sędziego, koledzy z zespołu go odciągnęli. Potem ochrona lekko popchnęła piłkarza, a ten zaczął krzyczeć, że dostał cios w twarz. I krzyczał do arbitra, że boi się iść do szatni - napisał w mailu do naszej redakcji kibic obecny na sobotnim meczu. Niestety, nie udało się nam skontaktować z przedstawicielami drużyny z Czarnej.

AL