Diament Pstrągowa – Start Lubenia 0-1

0-1 Drążek 75
DIAMENT: Środoń – Krzanowski, Piotr Gątarski, Paweł Gątarski, Cyran – Modlisz (80 Wlezień), Przygoda, M. Pilch (76 Ruszała), D. Pilch – Stodolak (55 Filip), Tobiasz.
START: Hass – Dudek, Szymański, Szpond, Borkowski – Szczupiel, Bednarz, Bartoń, Drążek – Smalarz, Wajda.

Bardzo prosta taktyka Startu, polegająca na dalekim wybijaniu piłki z defensywy i pomijaniu linii pomocy, przyniosła zamierzony cel. - To my więcej graliśmy piłką, próbowaliśmy konstruować akcje, ale nasze działania przerywała dobrze ustawiona obrona rywali – oceniał po meczu trener Diamentu, Rafał Wydro. Jedyny gol padł w dość dziwnych dziwnych okolicznościach – Drążek z rzutu wolnego, z ok. 35 metrów, zamierzał wrzucać piłkę w pole, a tymczasem ta w powietrzu zmieniła swój lot i wpadła bramkarzowi „za kołnierz”. Goście kończyli spotkanie w osłabieniu, ponieważ za dwie żółte kartki z boiska został wyrzucony Szymański.
TOMPAST