Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Atut Podborze - Dromader Chrząstów 2-2 (1-1)
0-1 Wielgusiński 22
1-1 Kurosz 26
1-2 B. Kaczmarczyk (49
2-2 Krzysztofik 62
Sędziował Jacek Węgrzyn (Mielec).
ATUT: J. Dereń - Dubiel, Szymański (55 Harla), Kilian, Sierak (46 Żala, 75 Żegocki)- Gałak,
Sokołowski, Kurosz, Krzysztofik - Bierzyński, D. Dereń.
DROMADER: Petrykowski - K. Lis, J. Lis, Wielgosiński, Ciejka (60 Kędzior)- Zaskalski, Tęcza,
Kaczmarczyk, Bajorek - Wojtowicz, Kaczor (75 Grochocki).
Atut rozpoczął z tak wielkim animuszem, że ani się spostrzegł, kiedy pod własną bramką znalazł się
niepilnowany przez obrońców wiegosiński, który strzelił prezcyzyjnie w okienko. Sytuacja ta pOdziałała jak zimny prysznic, gospodarze bardziej się skoncentrowali - w efekcie dośc szybko zrewanżowali się bramką Kurosza z 26 m. Tuż po zmianie stron sytuacja z pierwszej połowy powtórzyła się, Kaczmarczy ograł obrońców Atutu i pokonał Petrykowskiego. Na wyrównanie kibice musieli poczekać dłuższą chwilę, aż Krzysztof Krzysztofik popisał się technicznym przyjęciem piłki na pierś, a potem strzałem nie do obrony z bliskiej odległości. W 66 minucie Kurasz otrzymał drugą żółtą kartkę - w efekcie czerwoną i musiał opuścić boisko. Od tego momentu zespoły zagrały ostrożniej by nie stracić przypadkowej bramki, toteż wynik do końca nie uległ zmianie.
wop