Skawinka Skawina - UKS KS Chełmek 2-3 (1-2)

0-1 Adamczyk 19 (głową)
1-1 Sekuła 21
1-2 Kulig 30
1-3 B. Chylaszek 54
2-3 Kosek 69 (głową)
SKAWINKA: Chmura - Łukasik (70 Pawełczak), Kozłowski (67 M. Pachel), Meus, Gałuszka - P. Konik, Dachowski, Sekuła, Pietraszek (46 Ł. Konik) - Ł. Pachel (58 Kosek), Sikora.
CHEŁMEK: Żołneczko - Kumanek, Wójcik, B. Chylaszek, Górski - Kulig, Adamczyk, Kaczor (70 Tomsia), Dobrowolski - D. Chylaszek (86 Siwoń), Kustra (79 Łukaszka).

Na rozmokłej murawie przy padającym deszczu drużyny walczyły o... uniknięcie ostatniego miejsca w tabeli. Sytuacja była klarowna i było wiadomo, że zespół przegrany zamknie ligową drabinkę. Skawinka pod wodzą nowego trenera - Czesława Palika, który nie zdążył z nowym zespołem przeprowadzić żadnego treningu - grała ambitnie, ale to goście mieli lepsze okazje. Wydaje się, że przełomowym momentem potyczki była bramka na 1-3. W zamieszaniu po rzucie rożnym padł gol zapisany Chylaszkowi, choć równie dobrze można go zapisać obrońcy Skawinki po interwencji wślizgiem. Przy niekorzystnym rezultacie gospodarze starali się atakować jak największą ilością zawodników i tym samym narażali się na szybkie kontry. Na ich szczęście z dużym wyczuciem bronił Chmura, który wygrywał pojedynki jeden na jeden.
(gst)