Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Ciekawy mecz w Pcimiu

Pcimianka Pcim – Piast Wołowice 1-1 (1-1)

0-1 Paweł Zelek 25
1-1 Tomasz Rojek 35
Sędziowali Magdalena Syta oraz Janusz Korzeniak i Katarzyna Mazanek (Kraków). Żółte kartki: Panuś - Kurzeja.
PCIMIANKA: Kipek – Ł. Konik, Czepiel, Wiechniak, Wolski – Rojek, Chmiel (75 Kuboń), Moskal
(65 Panuś), Marszalik, Burtan – P. Muniak.
PIAST: Bębenek – Kosek, D. Jasiołek, Owca, Morawski, Łęcki, Zelek, Kurzeja, Budziaszek, Tomczak (89 Lelek), Waśnik (80 Stawowiak).

Po ciekawym meczu Pcimianka zremisowała z Piastem Wołowice 1-1.

Gospodarze od początku była nieznacznie lepsi, dłużej utrzymywali się przy piłce i stwarzali groźniejsze sytuacje. Brakowało jednak dokładności w ostatnim podaniu lub obrońcy Piasta w ostatniej chwili przerywali akcje pcimian.

W 25. minucie goście mieli rzut rożny, po centrze Waśnika piłka spadła na 20. metr przed bramką, Zelek uderzył mocno w "krótki" róg i futbolówka wpadła pod rękami Kipka do siatki. Gol trochę z niczego, ale takich Pcimianka traci najwięcej, w dodatku po stałych fragmentach gry.

W 35. minucie ładną akcję prawą stroną przeprowadził Rojek, minął obrońcę i z ostrego kąta strzelił po "krótkim", wyrównując stan meczu. Minutę później mogło być 1-2. Adam Chmiel delikatnie trącił rozpędzonego napastnika gości Tomczaka, a sędzina podyktowała karnego. Strzał Morawskiego pięknie obronił Konrad Kipek. Dwie minuty później na uderzenie z prawie 30 metrów zdecydował się jeden z graczy z Wołowic. Piłka uderzona bardzo mocno trafiła w słupek.

Do przerwy 1-1, choć obie drużyny mogły mówić o pechu i o szczęściu. Pcimianka prowadziła grę, ale bliżsi prowadzenia byli przyjezdni.

Druga połowa to już przewaga Pcimianki, która z minuty na minute coraz mocniej dążyła do strzelenia bramki. Piast z kolei wyprowadzał ładne i groźne kontry. Po stronie Pcimianki bardzo dobrych okazji nie wykorzystywali m.in. P. Muniak, Burtan, Kuboń, Rojek, Marszalik i Panuś. Jeszcze w doliczonym czasie gry miejscowi mieli dwie wyśmienite okazje. Najpierw P. Muniak wyszedł na sam na sam, strzelił jednak w bramkarza. Po chwili bramkę mógł również zdobyć Burtan.

Mecz sędziowała pani arbiter. Również na jednej linii była pani sędzina. Całkiem niezłe sędziowanie.

W 75. minucie Adam Chmiel mocno zderzył się z innym zawodnikiem i zaraz po meczu udał się do szpitala. Ma prawdopodobnie złamany obojczyk.

kspcimiankapcim.futbolowo.pl, st

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty