Wiślanie Jaśkowice - Wróblowianka 4-1 (2-0)

1-0 Marcin Morawski 5
2-0 Rapacz 24
3-0 Ożóg 46
4-0 Wcisło 62
4-1 Mączeński 69
WIŚLANIE: Chmura - Cygan, Marcin Morawski, Gwiżdż, Łukasik (83 Janusz Morawski) - Niechaj, Kazek (46 Ożóg), Radziszowski (68 Dzierżak), Rapacz, Sady (46 Rzeszótko) - Wcisło.

WRÓBLOWIANKA: Tomczyk - Suchan, Markiewicz, Jałocha,Jasieniak - Mączeński, Sarga (46 Wierzbicki), Szablowski (80 Adrjańczyk), Lubański - Koczara (70 Zawistowski), Borowski(85 Marzec).

Wiślanie mają kłopoty kadrowe, kontuzje wyeliminowały bowiem do końca rundy Antosiewicza i Ignacoka. Mimo to gospodarze nie mieli kłopotu z pokonaniem Wróblowianki.

Zespół z Jaśkowic szybko objął prowadzenie. W 5. minucie Marcin Morawski po wrzutce z kornera skierował głową piłkę do siatki. Podwyższył Rapacz, który z 18 metrów przymierzył w "okienko". Tuż po przerwie, w swojej pierwszej akcji gola zdobył Ożóg - wyszedł z boku na czystą pozycję i strzelił do bramki między nogami bramkarza. Czwartego gola uzyskał Wcisło, który w sytuacji "sam na sam" przerzucił piłkę nad golkiperem. Wróblowianka zanotowała honorowe trafienie z kontry, po mocnym uderzeniu z 8 metrów.

st