Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Pierwszy wyjazdowy triumf Orła

Pcimianka Pcim - Orzeł Myślenice 1-2 (1-0)

1-0 Piotr Muniak 38
1-1 Adrian Kasprzyk 56
1-2 Michał Lech 89

Żółte kartki: Zaczek, Muniak - Pachacz, Lesiński. Widzów 350.
PCIMIANKA: Kipek - Ł. Konik, Moskal, Panuś, Zaczek - P. Konik, Marszalik, Sekuła, Rojek (66 Suder) - Kosek (70 Filipek), P. Muniak.
ORZEŁ: Pajka - Pachacz, Mikołajczyk (46 Ostrowski), Kasprzyk, Lesiński - Ślusarz, Łacny, T. Bała - Święch (57 Żak), Mistarz, Kupiec (75 Lech).

Orzeł Myślenice zdobył swoje pierwsze wyjazdowe punkty w V lidze, wygrywając na trudnym terenie w Pcimiu z tamtejszą Pcimianką. Mecz był wyrównany i niezwykle dramatyczny, a zwycięski gol padł w 89. minucie.

Pcimianka tylko na początku sprawiała lepsze wrażenie, długo utrzymywała się przy piłce i stwarzała okazje, a Orzeł groźnie kontrował. Pierwszą świetną szansę miał Rojek, który po prostopadłym podaniu znalazł się sam na sam z Pajką, ale przegrał pojedynek z golkiperem Orła.

Odpowiedź mogła być druzgocąca, gdyby Łacny skierował piłkę do bramki po dośrodkowaniu Święcha; strzał pod poprzeczkę z pięciu metrów sparował jednak Kipek. W kolejnej akcji myśleniczan po dograniu Kupca z prawej strony na raty strzelał Święch, ale ostatecznie futbolówka poszybowała nad bramką.

Gospodarze najpierw postraszyli strzałem Marszalika z 20 metrów wprost w bramkarza, a w końcówce pierwszej połowy wykorzystali jedyny błąd rywali i wyszli na prowadzenie. Mikołajczyk niedokładnie zagrał z boku boiska, przez co futbolówka trafiła do Koska, a ten wyłożył ją Muniakowi, który ze stoickim spokojem wykorzystał sytuację sam na sam z Pajką.

W drugiej połowie Orłowcy wzięli się do odrabiania strat i szybko wyrównali stan meczu za sprawą zgranej dwójki stoperów. Wprowadzony w przerwie Ostrowski dograł z rzutu wolnego do swojego partnera z środka obrony Kasprzyka, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki.

Podrażnieni straconą bramką miejscowi zaczęli grać bardzo chaotycznie, co powodowało, że kolejne sytuacje stwarzali sobie podopieczni Marka Dragosza. Często jednak brakowało celności, a swoich sił próbowali między innymi Kupiec i Mistarz.

W odpowiedzi dwukrotnie groźnie strzelał Sekuła zza szesnastki, ale najpierw mocny strzał sparował Pajka, a później zmierzającą w tzw. światło bramki futbolówkę wyekspediował Lesiński. Bliski szczęścia był także Rojek, który główkował z bliska nad poprzeczką.

Piłkę meczową w 85. minucie miał Marszalik - po nieudanej próbie wybicia piłki przez Kasprzyka kapitan Pcimianki znalazł się sam na sam z bramkarzem Orła i wypełniony po brzegi stadion zamarł z wrażenia, gdy w stuprocentowej sytuacji ich zawodnik posłał piłkę obok bramki.

Sprawdziło się tutaj stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, gdyż w 89. minucie składną akcję Orła świetnym dośrodkowaniem w pole karne wykończył T. Bała, a nadbiegający Lech z impetem wyskoczył w górę i precyzyjnie dołożył głowę nie dając najmniejszych szans Kipkowi.

lksorzel.myslenice.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty