- Tylko zremisowaliśmy, w dodatku był to dla nas szczęśliwy remis... - podsumował krótko nieoczekiwane rozstrzygnięcie w Staniątkach Piotr Gruszka, trener Czarnych.

V liga (Kraków II): Czarni Staniątki - Hejnał Krzyszkowice 2-2 (1-0)

1-0 Gawlik 15
1-1 ??? 68
1-2 ??? 78
2-2 Kluz 83
CZARNI: Wower - Starowicz, Małajowicz, Górski, Szczepański - Maciaszek (46 Filipowski), Rożek, Satała (60 Sikora, 80 Perdał), Włodarczyk (60 Kluz) - Gawlik, Gaudyn.

W I połowie nic nie zapowiadało kłopotów lidera w końcówce meczu. W 15. minucie Rożek z rzutu wolnego ze środka boiska wrzucił piłkę na 14. metr, tam Gawlik "skręcił do boku" i było 1-0. Później gospodarze mieli szanse na podwyższenie prowadzenia, ale nie zostały wykorzystane. M.in. w 48. minucie Gaudyn główkował z 5 metrów prosto w bramkarza, a Rożek w sytuacji "sam na sam" chybił.

W 68. minucie Hejnał nieoczekiwanie wyrównał. Po rzucie rożnym zawodnik goście uderzył celnie z półobrotu. 10 minut później zespół z Krzyszkowic objął prowadzenie! Po kontrze nastąpił strzał z 16 metrów i skuteczna dobitka.

Na 7 minut przed końcem Czarni wyrównali w szczęśliwych okolicznościach. Stoper Hejnału zbyt lekko podał piłkę do bramkarza, Kluz ją przechwycił i strzelił po "długim". Futbolówka wturlała się do bramki...

- W końcówce przycisnęliśmy, ale nie mieliśmy sytuacji bramkowej. Niby graliśmy dziś piłką, niby przeważaliśmy, ale tylko szczęśliwie zremisowaliśmy - skwitował trener Gruszka.

st