Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Czarni gromią Gościbię2011-09-07 22:50:00

- Spodziewałem się ciężkiego meczu, a tymczasem poszło nam nadspodziewanie łatwo. Inna rzecz, że rozegraliśmy naprawdę fajne zawody - powiedział Piotr Gruszka, trener Carnych.


V liga (Kraków II): Czarni Staniątki - Gościbia Sułkowice 5-0 (4-0)

1-0 Gawlik 12
2-0 Rożek 21
3-0 Gaudyn 22
4-0 Gaudyn 26
5-0 Socha 78
CZARNI:
Machlowski - Starowicz, Błachacz, Górski, Małajowicz (73 Osielczak) - Satała, Rożek, Gawlik (60 Perdał), Maciaszek - Gaudyn (55 Włodarczyk), Kluz (46 Socha).
GOŚCIBIA: Wiesław Światłoń I, Łakomy, D. Profic, M. Stokłosa, Przemysław Stokłosa (30 Golonka), Tyrawa, Biela, Ostafin, Jończyk, J. Wyrwała (46 Łabędź), Duda (67 D. Mardaus).


Gościbia, która przed czterema dniami rozgromiła Wróblowiankę 10-0, dziś w Staniątkach sama doznała klęski. Po 26 minutach było już 4-0 dla Czarnych!

Prowadzenie dla gospodarzy uzyskał głową Gawlik, po wrzutce Rożka z kornera. Wkrótce nastąpił rewanż strzelca. Gawlik zagrał po przekątnej do Rożka, ten zabrał się z piłką, ograł obrońcę i z pola karnego uderzył celnie po "długim". Po chwili było już 3-0. Bramkarz miejscowych Machlowski obronił strzał z wolnego, natychmiast uruchomił Gaudyna, ten głową przebił do Kluza, dostał piłkę z powrotem i strzelił na bramkę. Futbolówka wpadła do siatki po rykoszecie od obrońcy. W 26. minucie Czarni zanotowali czwarte trafienie! Po akcji prawą stroną i wrzutce Maciaszka bramkarz Gościbi interweniował niefortunnie, wybił piłkę w obrońcę, dopadł do niej Gaudyn i z 2 metrów dobił do pustej bramki.

Wynik został ustalony na 12 minut przed końcem po bardzo ładnej zespołowej akcji. Po podaniu Satały Socha z metra strzelił do "pustaka".

Sułkowiczanie próbowali przez 20 minut po przerwie ratować honor, ale nie stworzyli czystej sytuacji bramkowej. Później byli osłabieni personalnie i mogli jedynie myśleć o tym, by nie stracić zbyt wielu bramek. Od 70. minuty grali bowiem w dziesiątkę (czerwona kartka), a od 85. w dziewiątkę, gdyż ich zawodnik po zderzeniu z miejscowym doznał bolesnego urazu, a goście wyczerpali już limit zmian.

- W pierwszej połowie Gościbia właściwie nie istniała, oddała zaledwie jeden strzał z wolnego, po którym w dodatku Machlowski rozpoczął akcję na 3-0. Po przerwie kontrolowaliśmy grę, ciężko było o koncentrację przy prowadzeniu 4-0. Cieszy nas bardzo kolejne zwycięstwo, teraz myślimy już o następnym meczu - powiedział Piotr Gruszka.

rst




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty