Cracovia - BKS Bochnia 3-2 (1-2)

1-0 Kiebzak 16

1-1 ??? 26

1-2 ??? 30

2-2 Chmielowski 50

3-2 Szymczak 80

CRACOVIA: Wilk - Wiechecki, Chochołek, Studnicki (41 Piekarski), Skiba (50 Leśniak) - Kiebzak, Woźniak (62 Tymoszuk), Poznański (60 Więcławek), Pawlusiński (41 Kędzior), Kęska (41 Szymczak) - Chmielowski.

Cracovia miała problem, by pokonać BKS Bochnia, zwycięskiego gola strzeliła w ostatniej minucie. Pasy umocniły się na pozycji lidera MLJM, ich przewaga wzrosła do 11 punktów.

Mówi trener Cracovii, Piotr Górecki:

- Wygraliśmy dziś zasłużenie, chociaż nie przyszło nam to łatwo. Mieliśmy ogromną przewagę w całym spotkaniu, zarówno jeśli chodzi o posiadanie piłki, jak i stwarzanie sytuacji bramkowych. Zawsze jednak albo wkradała się w grę nerwowość i brakowało tej kropki na "i", albo bramkarz rywali wspaniale bronił...

W tym meczu wypracowaliśmy w sumie wszystkie pięć bramek... Te zapisane na nasze konto padły po pięknych, składnych akcjach skrzydłami, ich zdobycie zostało poprzedzone kilkoma podaniami z pierwszej piłki, a wykończenie Kiebzaka i Chmielowskiego - palce lizać! Przepięknej urody był też strzał Szymczaka z wolnego w samo "okienko" w ostatniej minucie. Natomiast gole zapisane na konto przeciwnika zostały wprawdzie uzyskane przez zawodników z Bochni, ale wypracowali je nasi środkowi obrońcy...

p